ALEX SKOLNICK TRIO w Radiu Kraków – jazz, rock i fusion w najlepszym wydaniu

cityfun24.pl 3 tygodni temu

Alex Skolnick to gitarzysta znany przede wszystkim jako filar thrashmetalowej legendy – Testament. Jednak jego muzyczne zainteresowania sięgają daleko poza metal. Od lat prowadzi Alex Skolnick Trio, z którym nagrał już sześć albumów i regularnie koncertuje na całym świecie.

Dla mnie był to już drugi koncert AST na żywo – po raz pierwszy miałem okazję zobaczyć ich podczas cyklu Bochnia Rocks!, organizowanego przez Piotra Lekkiego (TSA MNKWL). Tym razem trio zawitało do Krakowa i Warszawy, a ja miałem przyjemność uczestniczyć w ich występie w doskonałym akustycznie studiu im. Romany Bobrowskiej w budynku Radia Kraków.

Trasa promuje najnowszy album „Prove You’re Not a Robot”, a Skolnick ponownie występuje w towarzystwie świetnej sekcji rytmicznej. Matt Zebroski (perkusja) ma polskie korzenie, co zdradza jego nazwisko, a Nathan Peck (bas) tym razem zrezygnował z kontrabasu na rzecz pięciostrunowej gitary basowej, na której zarówno budował groove, jak i zachwycał solówkami.

Już na początku koncertu nie zabrakło niespodzianek – pedalboard Alexa odmówił posłuszeństwa, co zaowocowało spontaniczną solówką, a sam Skolnick rozbawił publiczność dowcipnym komentarzem, prosząc o chwilę przerwy na naprawę sprzętu.

Tym razem koncert AST brzmiał jeszcze bardziej funkowo i fusionowo niż dziewięć lat temu w Bochni. Obok autorskich kompozycji inspirowanych m.in. Chickiem Coreą i Princem – takich jak „Armando’s Mood” czy „Conundrum” – trio sięgnęło po to, z czego słynie: jazzowe interpretacje rockowych klasyków. Wśród nich znalazły się m.in. „Still Loving You” (Scorpions), „Dream On” (Aerosmith) oraz „Breakdown” (Tom Petty). Warto dodać, iż Skolnick nie krył swojego krytycznego stosunku do obecnej administracji USA, a Zebroski umieścił na swoim bębnie znaczącą naklejkę odnoszącą się do niemieckiej skrajnie prawicowej partii.

Po koncercie muzycy pokazali, jak wygląda prawdziwa bliskość z fanami – każdy, kto chciał, mógł zdobyć autograf, zrobić zdjęcie czy zamienić kilka słów z zespołem. To rzadko spotykana postawa wśród wielu artystów.

To był magiczny wieczór – mamy nadzieję, iż Alex Skolnick Trio wróci do Polski jak najszybciej, bo takich koncertów nigdy za wiele.

Dziękujemy organizatorom (Progresja) za możliwość uwiecznienia tego wyjątkowego wydarzenia.

Poniżej galeria zdjęć dokumentująca koncert.

Tekst, zdjęcia: Sobiesław Pawlikowski

Idź do oryginalnego materiału