Aldona Jankowska znów udowadnia, iż potrafi mówić o sobie bez ogródek i jednocześnie z dużą autoironią. W rozmowie z Michałem Misiorkiem szczerze przyznaje, iż jej emerytura wynosi "1,8 tys. zł z hakiem", choć ani przez chwilę nie traktuje tego jako powodu do narzekań. W jej opowieści widać ogrom dystansu, życiowej mądrości i przekonania, iż wolność twórcza bywa więcej warta niż stabilność finansowa.
Aldona Jankowska o emeryturze: "1,8 tys. zł z hakiem, ale nie narzekam"
Aktorka nie owija w bawełnę. Gdy pada pytanie o wysokość emerytury, odpowiada wprost i bez najmniejszego zawahania. Tłumaczy, iż niska kwota nie jest dla niej zaskoczeniem, bo przez większość życia zawodowego wybierała projekty oparte na wolności twórczej, a nie na stabilnym etacie. Wspomina, iż możliwość decydowania o własnym życiu była dla niej zawsze ważniejsza niż poczucie bezpieczeństwa, jakie daje stałe zatrudnienie. Dodaje, iż nie żałuje żadnej decyzji i dzisiaj wybrałaby dokładnie tę samą drogę.Reklama
W jej głosie nie ma żalu, raczej spokój i pogodzenie z faktem, iż jej zawodowa ścieżka prowadziła przez artystyczne wyzwania, które nie zawsze wiązały się z wysokimi składkami emerytalnymi. Jak mówi, dzięki tej wolności przeżyła wiele wyjątkowych momentów, a to zajmuje dla niej pierwsze miejsce na liście wartości.
Aldona Jankowska o wieku i wyglądzie: "Największe kompleksy miałam, kiedy byłam młoda i piękna"
W rozmowie pojawia się także wątek kompleksów, a Jankowska podchodzi do niego z zaskakującą szczerością. Przyznaje, iż kiedy była młodsza, walczyła o utrzymanie nienagannego wyglądu tak samo jak wiele kobiet w branży. Z perspektywy czasu patrzy na to z uśmiechem i dystansem. Obserwując młode aktorki, dostrzega podobny schemat - restrykcyjne diety, ogrom pracy nad wyglądem i presję, którą sama dobrze pamięta.
Dziś nie ma już potrzeby ukrywania wieku. Mówi o nim otwarcie, a sześćdziesiątka nie zrobiła na niej większego wrażenia. O wiele trudniejsze okazało się dla niej przejście przez pięćdziesiąte urodziny, gdy dotarło do niej, iż sporo życia ma już za sobą. Ostatecznie jednak wspomina ten moment z humorem, zwłaszcza iż rodzina zorganizowała jej przyjęcie, o którym do dziś opowiada z uśmiechem
Czy kobiety po sześćdziesiątce stają się niewidzialne? Jankowska reaguje z humorem
Aktorce nie brakuje poczucia humoru, zwłaszcza gdy rozmowa schodzi na stereotypy dotyczące wieku i atrakcyjności. Podkreśla, iż mimo powszechnych przekonań nie czuje się niewidzialna. Jej zdaniem więzi rodzinne i przyjacielskie z wiekiem nabierają zupełnie innej głębi, stają się spokojniejsze i bardziej świadome. Z kolei relacje damsko-męskie przestają mieć taką rangę jak kiedyś, co nie oznacza, iż znikają całkowicie. Po prostu schodzą na dalszy plan, ustępując miejsca innym wartościom.
Z charakterystycznym dla siebie dowcipem wspomina kolegę, który nieustannie opowiadał jej o młodszych kobietach. Gdy w końcu usłyszał, iż ona również nie jest zainteresowana mężczyznami w jego wieku, był niemal oburzony. Ta scena świetnie oddaje jej temperament i to, jak potrafi obracać stereotypy na swoją korzyść.
Aldona Jankowska o pracy: "Oby do końca życia"
Choć oficjalnie jest już na emeryturze, myśl o tym, by odejść ze sceny, wydaje jej się obca. Podkreśla, iż granie to nie tylko zawód, ale przede wszystkim część jej tożsamości. Twórczość daje jej energię i poczucie sensu, a kontakt z publicznością - jak sama zauważa - działa jak najlepszy dowód na to, iż przez cały czas ma widzów, którzy chcą ją oglądać.
Nie ukrywa też, iż emerytura nie pozwoliłaby jej na samodzielne utrzymanie się, jednak nie mówi o tym z goryczą. Wręcz przeciwnie - traktuje to jako naturalną konsekwencję decyzji, które podejmowała przez całe życie. Gdy mówi, iż chce pracować do końca, brzmi w tym tyle samo pasji, co szczerej wdzięczności za to, iż przez cały czas może robić to, co kocha.
















