Polska turystyka staje właśnie przed prawdziwą rewolucją finansową, która już za chwilę może zmienić sposób, w jaki planujemy krajowe podróże. Od września 2025 roku wchodzą w życie regionalne programy wsparcia, które sprawią, iż wyjazdy staną się tańsze, łatwiej dostępne i bardziej atrakcyjne niż kiedykolwiek wcześniej.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Nowe bony turystyczne – kto skorzysta?
Już 1 września wystartuje Podlaski Bon Turystyczny, a kilka tygodni później, 27 września, dołączy do niego Warmińsko-Mazurski Bon Turystyczny. To inicjatywy, które mogą całkowicie odmienić rynek. W przeciwieństwie do ogólnopolskiego bonu z czasów pandemii, teraz każdy pełnoletni Polak – niezależnie od miejsca zamieszkania, sytuacji rodzinnej czy statusu zawodowego – będzie mógł sięgnąć po dofinansowanie. Wystarczy spełnić jeden warunek: zarezerwować co najmniej dwa noclegi w uprawnionym obiekcie na terenie regionu.
Ile można zyskać?
Dofinansowanie sięga choćby 500 zł i działa na prostym mechanizmie elektronicznego kodu QR, którym płaci się przy rezerwacji. Skala dopłat zależy od kategorii miejsca noclegowego:
- 200 zł dla pól biwakowych, campingów i gospodarstw agroturystycznych,
- 300 zł dla hoteli 1-2-gwiazdkowych oraz apartamentów,
- 500 zł dla hoteli 3-5-gwiazdkowych.
Budżet warmińsko-mazurskiego programu to aż 2 mln zł, a doświadczenia z wcześniejszych edycji podobnych akcji pokazują, iż bony rozchodzą się błyskawicznie – w kilka minut od uruchomienia zapisów.
Nowy wymiar krajowej turystyki
To nie tylko wsparcie finansowe dla urlopowiczów, ale także ratunek dla branży hotelarskiej i lokalnych atrakcji. Dzięki bonom można nie tylko przenocować taniej, ale także sfinansować bilety do muzeów, rejsy, wydarzenia kulturalne czy wycieczki z przewodnikiem. Jesień i zima na Mazurach czy Podlasiu mają dzięki temu szansę stać się równie atrakcyjne jak szczyt wakacyjnego sezonu.
Co to oznacza dla Ciebie?
Jeśli planujesz wyjazd, masz wyjątkową okazję połączyć odpoczynek z realną oszczędnością. Programy mają przyciągnąć turystów także poza sezonem letnim, więc ceny są niższe, a tłumy mniejsze. To świetna okazja, by odkryć uroki polskich regionów w spokojniejszej odsłonie.
Polska turystyka właśnie wkracza w nową epokę – bony turystyczne mogą stać się impulsem, który nie tylko rozrusza gospodarkę, ale też nauczy nas spędzać wolny czas w kraju w zupełnie nowy sposób.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl