Fala zwolnień nadciąga? Polski rynek pracy wchodzi w burzliwy okres – firmy tną etaty, rekrutacje zamierają. Nad polskim rynkiem pracy gromadzą się ciemne chmury! Najnowszy raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego ujawnia niepokojący trend – więcej firm planuje zwolnienia niż zatrudnianie.

Fot. Pixabay
W nadchodzących trzech miesiącach 12% przedsiębiorstw szykuje redukcje, a tylko 11% deklaruje nowe rekrutacje. To pierwszy taki sygnał ostrzegawczy od miesięcy – rynek pracy wchodzi w fazę niepewności i rosnących napięć.
Mikrofirmy pod presją – 15% rozważa cięcia
Najbardziej zagrożone są mikroprzedsiębiorstwa – aż 15% z nich planuje zwolnienia, podczas gdy wśród dużych firm ten odsetek wynosi tylko 4%. Co ciekawe, to właśnie duże przedsiębiorstwa zachowują optymizm – 21% z nich chce zatrudniać nowych pracowników. To kontrast, który pokazuje rosnącą polaryzację rynku.
Budowlanka i usługi walczą o pracowników, ale widmo cięć nie znika
Są też pozytywne sygnały. Branże budowlana (19%) i usługowa (14%) planują wzrost zatrudnienia, licząc na sezonowe ożywienie. Jednak choćby one nie są wolne od ryzyka – aż 9% firm produkcyjnych i budowlanych zapowiada zwolnienie ponad 10% załogi, co może zapowiadać głębokie turbulencje w tych sektorach.
Z kolei handel trzyma się mocno – 87% firm nie planuje żadnych zmian, co sugeruje względną stabilność. Ale jak długo uda się utrzymać równowagę?
Koszty i brak ludzi – główne bariery hamujące rynek
Największym problemem dla firm są rosnące koszty pracownicze – wskazuje na nie aż 71% przedsiębiorstw, a w sektorze produkcji choćby 75%. Drugą barierą jest brak rąk do pracy – szczególnie w budownictwie, gdzie ponad połowa firm alarmuje o poważnych brakach kadrowych.
Rynek pracy na zakręcie – czy przetrwa nadchodzący wstrząs?
Choć niektóre branże szykują się do ofensywy rekrutacyjnej, to coraz więcej firm trzyma rękę na hamulcu. Widmo zwolnień zbiera się nad najbardziej wrażliwymi sektorami, a trwający wzrost kosztów i presja płacowa mogą wywołać reakcję łańcuchową.
Polski rynek pracy stoi na rozdrożu – z jednej strony determinacja do przetrwania i walki o pracowników, z drugiej – narastające ryzyko cięć, bankructw i utraty miejsc pracy. Najbliższe miesiące będą testem odporności dla tysięcy firm i milionów pracowników. Czy uda się uniknąć scenariusza masowych zwolnień? Wiele zależy od siły sezonowego odbicia i stabilizacji kosztów. Jedno jest pewne – łatwo już było.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl