Aktorzy z "W11" walczą o tantiemy. Mocne wyznanie Zakrzewskiej

gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Aktorzy z 'W11' walczą o tantiemy. Mocne wyznanie Zakrzewskiej / Fot. KAPIF


Joanna Zakrzewska zasłynęła dzięki roli w serialu paradokumentalnym "W11 - Wydział Śledczy". W najnowszym wywiadzie opowiedziała o sprawie sądowej dotyczącej tantiem.
"W11 - Wydział Śledczy" to popularny serial paradokumentalny, w którym widzowie mogli przyglądać się pracy policjantów w jednej z krakowskich komend. W produkcji występowały trzy pary mundurowych. Ostatnią z nich tworzyli Joanna Zakrzewska (wcześniej Czechowska) oraz Sebastian Wątroba. W wywiadzie dla portalu Plejada gwiazda formatu opowiedziała o walce o tantiemy. Zakrzewska ma nadzieję na sprawiedliwe rozwiązanie sprawy.


REKLAMA


Zobacz wideo Anna Wendzikowska szczerze o pieniądzach. "Na pewno nie z..."


"W11 - Wydział Śledczy". Joanna Zakrzewska o tantiemach. "Walczymy"
Joanna Zakrzewska wyznała, iż osiem osób z obsady serialu postanowiło pójść do sądu i walczy o tantiemy. "Walczymy o tantiemy, które ma nam wypłacić ZASP [Związek Artystów Scen Polskich - przyp. red.], jako organizacja, która nas reprezentuje, z ryczałtu, który wypłaca im TVN. Interesujące jest to, iż ZASP nie chciał nam wypłacić tych pieniędzy, mimo tego, iż ma spory procent za pośrednictwo" - powiedziała Plejadzie. "Walczymy w ósemkę, ale nazwisko Sebastiana [Wątroby - przyp. red.] przewija się głównie dlatego, iż to on udziela się medialnie i od początku był naszym frontmanem. Łatwiej mu też pewnie dlatego, iż nie skończył swojej kariery, wciąż działa w branży. I to on reprezentuje nas - aktorów z 'Detektywów' i 'W11', którzy poszli do sądu upomnieć się o swoje" - powiedziała Plejadzie.


Dziennikarz Plejady zauważył, iż aktorzy mieli rzekomo walczyć o łączną kwotę 17 mln złotych. Co na to Joanna Zakrzewska? "Tak, po prostu powinni wypłacić nam dużo więcej pieniędzy, bo nasz program był w primetime [najlepszym czasie antenowym - przyp.red.] przez dziesięć lat. Nie mieliśmy z tego ani złotówki. Tantiemy dostawali wszyscy, łącznie z producentką, montażystami, reżyserami itd. Wszyscy je dostawali, tylko nie my, grający w serialu. A to były jeszcze czasy, kiedy ludzie oglądali telewizję i TVN trochę na tym zarobił. (...) Częściowo po tej awanturze ZASP zaczął wypłacać, ale patrząc na zarobki formatu, to są zwykłe ochłapy, w dodatku na bazie tego, co oni sami sobie wymyślili w 2018 roku, kiedy zmienili swoje wewnętrzne przepisy, według których należy nam się o wiele mniej niż wcześniej" - dodała.


galOtwórz galerię
"W11 - Wydział Śledczy". Joanna Zakrzewska o dalszych działaniach. "Sprawiedliwość kiedyś może będzie"
W dalszej części rozmowy Joanna Zakrzewska wyjawiła, czy jej zdaniem sprawa zakończy się pomyślnie dla aktorów. "Sprawiedliwość kiedyś może będzie, nam bardziej wydaje się, iż uczciwość każe upomnieć się o swoje prawa i powiedzieć głośno, iż coś jest nie tak. choćby o ile przegramy, to może ktoś inny po nas na tym skorzysta. Może podchodzę do tego idealistycznie, ale uważam, iż o ile coś się nam należy, to mamy moralny obowiązek o to zawalczyć" - wyznała. Wspomniała o sądach. "Te sprawy realizowane są latami, zwłaszcza gdy druga strona ma mocnych prawników, którzy się odwołują" - skwitowała dla Plejady.
Idź do oryginalnego materiału