Agnieszka z "Rolnika" przerwała milczenie. Ujawniła kulisy relacji z Krzysztofem

swiatseriali.interia.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


W finałowym odcinku 12. edycji "Rolnik szuka żony" Krzysztof i Agnieszka poinformowali widzów, iż nie są już razem. Ich relacja wzbudziła wiele emocji, dlatego kandydatka postanowiła przedstawić sprawę ze swojej perspektywy. "Wiele momentów przemilczałam, nie dlatego, iż ich nie było, ale dlatego, iż nie wszystko da się i trzeba opowiadać publicznie" - czytamy w szczerym wpisie.



"Rolnik szuka żony 12": głośne rozstanie w programie


Finał 12. edycji programu "Rolnik szuka żony" dostarczył widzom wielu emocji. Momentem, który szczególnie trzymał w napięciu, była konfrontacja Krzysztofa i Agnieszki. Zdaniem internautów trenerka personalna mieszkająca na co dzień w Londynie od początku nie wykazywała żadnego zainteresowania stworzeniem związku. Rolnik jednak miał nadzieję do samego końca.


"Łudziłam się, iż coś z tego będzie. To jest fajny facet. [...] No ale nie ma chemii. Krzysiowi dużo wcześniej mówiłam, iż nie ma tej iskierki" - usłyszeliśmy z ust Agnieszki w finałowym odcinku.Reklama



"Rolnik szuka żony 12": Agnieszka szczerze o uczuciach. Przerwała milczenie


Agnieszka zdecydowała się opowiedzieć o szczegółach tego, co wydarzyło się w programie ze swojej perspektywy. W obszernym wpisie na Instagramie wspomniała, iż bardzo chciała stworzyć relację z Krzysztofem. Niestety, uczucie się nie pojawiło.
"Wierzę, iż przez życie łatwiej i piękniej idzie się we dwójkę! Właśnie dlatego zdecydowałam się spróbować" - zaczęła.
"Od początku byłam szczera w tym co czuję... i czego jeszcze nie czuję. Dałam tej historii przestrzeń, wierząc, iż uczucie może przyjść z czasem. Bardzo chciałam, żeby tak się stało! Nie zakochałam się. I to nie dlatego, iż nie chciałam. Po prostu moje serce ma swoje tempo i nie zawsze mieści się ono w ramach programu" - wyznała szczerze.
Uczestniczka show podkreśliła również, iż kamery nie są w stanie uchwycić złożoności uczuć:
"Niektóre rzeczy, które widzieliście na ekranie, były uproszczone. Inne nie pojawiły się wcale. Wiele momentów przemilczałam, nie dlatego, iż ich nie było, ale dlatego, iż nie wszystko da się i trzeba opowiadać publicznie. Część historii po prostu została poza kadrem".
"Jestem wdzięczna, iż dałam sobie szansę. I wciąż wierzę, iż we dwoje jest po prostu lepiej-tylko z adekwatną osobą" - podsumowała.
Zobacz też:
Nowe wieści w sprawie Basi i Mateusza z "Rolnika". Plotki jednak okazały się prawdą
Idź do oryginalnego materiału