Agnieszka Hyży unika tematu pasierbów. W końcu ujawniła dlaczego [WIDEO]

jastrzabpost.pl 1 rok temu

Agnieszka Hyży jest mamą i macochą. W rozmowie z Karoliną Motylewską z Jastrząb Post opowiedziała m.in. o relacjach, jakie łączą ją z pasierbami.

Agnieszka Hyży dwukrotnie stawała na ślubnym kobiercu. Jej pierwszym mężem był Mikołaj Wit. Para ma razem córkę Martę. W 2015 roku dziennikarka poślubiła Grzegorza Hyżego. Z nim doczekała się syna Leona. Oprócz tego Agnieszka jest macochą dla dwóch synów męża z poprzedniego małżeństwa: Wiktora i Alexandra. Reporterka Jastrząb Post Karolina Motylewska porozmawiała z gwiazdą i zadała jej kilka pytań dotyczących m.in. relacji w jej rodzinie.

Agnieszka Hyży o macierzyństwie

Karolina zaczęła od zapytania Agnieszki o to, co robi z dziećmi, gdy na zewnątrz panuje nienajlepsza pogoda.

Szybko kładę je spać. Normalnie jak jest 18-19.00 to mi się wydaje – szczególnie w trakcie sezonu wiosenno-letniego – iż jeszcze tyle możemy zrobić, a dzisiaj jak jest już 18.00, to się już zastanawiam nad kolacją i kąpielą – powiedziała.

Starsza córka oczywiście spędza więcej czasu nad książkami i odrabianiem lekcji.

Rzeczywiście ten dzień się skraca. Dzieci szkolne wiadomo, iż mają trochę różnych obowiązków i zajęć. Trzeba odrobić lekcje do szkoły. Najmłodszy natomiast ma bardzo dużo różnych zabaw i praktycznie do samego wieczora biega i skacze – wyjaśniła.

Niemniej jednak zimowa aura nie zniechęciła rodziny do wspólnych wyjść i wyjazdów.

Natomiast organizujemy sobie jakieś wyjścia. Ostatnio z dziećmi rozmawiałam, czy byśmy nie pojechali do jakiegoś fajnego aqua parku, żeby zażyć innego powietrza i poczuć, iż jesteśmy na urlopie latem. Więc zdecydowanie to nie jest dla mnie łatwy czas. Dużo chętniej lubię spędzać z dziećmi czas na zewnątrz w ogrodzie, dużo chodzimy na spacery do parku. Mam w sobie wtedy więcej energii, żeby organizować czas poza domem. Ostatnio dużo palę w kominku i widzę, iż drewna jest coraz mniej – kontynuowała.

Agnieszka Hyży o byciu macochą

Jak poukładała sobie relacje z synami Grzegorza? Agnieszka niezbyt chętnie o nich mówi, gdyż szanuje ich prywatność. Nie zmienia to faktu, iż jej kontakt z chłopcami jest bardzo dobry.

Bardzo dobrze. Generalnie nie mam potrzeby opowiadania o tym publicznie i medialnie, ponieważ myślę, iż obowiązkiem każdego rodzica jest chronić prawo do prywatności dziecka. o ile oni kiedyś będą mieli ochotę coś o tym powiedzieć, to być może to zrobią, o ile nie, to nie. Natomiast ja po prostu szanuje relacje i życie rodzinne i staram się o tym, jak najmniej mówić – ucięła temat nasza rozmówczyni.

Agneieszka Hyży o życiu poza miastem

Agnieszka i Grzegorz mieszkają poza Warszawą – jakie są tego plusy i minusy ?

Minusem jest odległość do miasta, do centrum, na spotkania, do szkół itd. Z tym się borykamy i czasami to bywa frustrujące, szczególnie jak są korki. Są też plusy, jak już się jest tam na miejscu. Łatwiej jest wszystko załatwić, zrobić zakupy. Mamy bardzo blisko park, więc chodzimy tam na spacery (…). Chociaż dostrzegam to, iż z każdym sezonem, Warszawa jest coraz bardziej zielonym i czystym miastem. Myślę, iż dla nas jest kluczowe, żeby mieć przestrzeń dla siebie w domu i dla dzieci. Jesteśmy dużą rodziną, więc to jest dla nas główny powód, dla którego nie jesteśmy w centrum. – podsumowała.

Idź do oryginalnego materiału