„Mundurowi nikogo nie maltretują, tylko bronią granicy i dbają o nasze bezpieczeństwo” – napisał szef MON. Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się w ten sposób do słów reżyserki Agnieszki Holland, która zarzuciła służbom niehumanitarne działania na granicy polsko-bialorusiej.
„Mundurowi nikogo nie maltretują, tylko bronią granicy i dbają o nasze bezpieczeństwo. Wypowiedź pani Holland godzi w to bezpieczeństwo” – napisał wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Dodał, iż słowa reżyserki są „skandaliczne i nieakceptowalne”.
Holland: To nie jest zachowanie humanitarne
We wtorek Agnieszka Holland była gościem w Kanale Zero. Reżyserka stwierdziła, iż migranci są „bici i maltretowani” na polskiej granicy.
Dopytywana, co nazywa maltretowaniem, odpowiedziała: „Bicie, szczucie psami, rzucania na glebę, wypychanie z powrotem tam, gdzie są torturowani przez Białorusinów”.
ZOBACZ: Agnieszka Holland protestuje pod oknami premiera. „To były tylko pozory”
– To nie jest zachowanie, które jest ludzkie i humanitarne – dodała.
Holland przekazała, iż wiedzę o tym czerpie od bezpośrednich świadków takich zdarzeń. Wyjaśniła, iż osobiście na Podlasiu była dwa razy. – Ale nie musi pan jechać na Podlasie, żeby rozmawiać z ludźmi – dodała.
Holland krytykuje działania rządu. W tle prawo do azylu
To kolejny raz, kiedy Holland krytykuje działania obecnego rządu na granicy. W ubiegłym roku wzięła udział w proteście przed Kancelarią Premiera, kiedy Donald Tusk ogłosił propozycję zmian w kwestii prawa do azylu.
– Nie wiem choćby jak to nazwać. Kłamstwo, rozczarowanie, ale też konfuzja. Co znaczy to, czego broniliśmy przez te osiem lat (w czasie rządów PiS – red.) często z wielkim poświęceniem? Wielu tutaj spośród nas poświęciło te osiem lat swojego życia i zdrowie, swój dostatek, życie zawodowe i rodzinne – ponieważ myślało, iż to słowo „konstytucja” nie jest tylko pustym słowem – mówiła wówczas Holland.

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?
Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!