Agnieszka Holland protestuje pod oknami premiera. "To były tylko pozory"

polsatnews.pl 3 godzin temu

Wielu spośród nas poświęciło osiem lat swojego życia, zdrowie, dostatek, życie zawodowe i rodzinne, ponieważ myślało, iż słowo "konstytucja" nie jest tylko pustym słowem - powiedziała Agnieszka Holland. Reżyserka - przeciwna proponowanym przez rząd zmianom w kwestii prawa do azylu - stwierdziła, iż to, co politycy obecnej władzy mówili wcześniej o konstytucji, " to były tylko pozory".

We wtorek przed siedzibą Kancelarii Premiera w Warszawie odbył się protest. Uczestnicy wyrazili swój sprzeciw wobec zapowiedzianego przez premiera Donalda Tuska czasowego terytorialnego zawieszenia prawa do składania wniosków azylowych. Podczas demonstracji głos zabrała reżyserka i autorka filmu "Zielona Granica" Agnieszka Holland.

Granica. Agnieszka Holland uderza w nową strategię migracyjną rządu

- Nie wiem choćby jak to nazwać. Kłamstwo, rozczarowanie, ale też konfuzja. Co znaczy to, czego broniliśmy przez te osiem lat (w czasie rządów PiS - red.) często z wielkim poświęceniem? Wielu tutaj spośród nas poświęciło te osiem lat swojego życia i zdrowie, swój dostatek, życie zawodowe i rodzinne - ponieważ myślało, iż to słowo "konstytucja" nie jest tylko pustym słowem - mówiła Holland.

ZOBACZ: Marcin Kierwiński krytycznie o Agnieszce Holland. Poszło o granicę

- Teraz ta konstytucja... Przy aplauzie większości społeczeństwa, które zostało zmanipulowane taką najprostszą propagandą strachu - która żywi się kłamstwem, rasizmem, nienawiścią - zrozumiano, iż to były tylko pozory. Że to, co politycy dzisiejszej władzy nam mówili, kiedy byli w opozycji to były tylko pozory. To był pewien chwyt - podkreśliła artystka.

Konstytucja. "To co, mówili nam kiedy byli w opozycji to były tylko pozory"

Holland nawiązała tym samym do licznych protestów w obronie konstytucji, które za rządów PiS organizowała część polityków obecnej władzy oraz sprzyjających im środowisk. Kiedy bowiem partie wchodzące w skład Koalicji 15 października były w opozycji, wielokrotnie zarzucały partii Jarosława Kaczyńskiego łamanie konstytucji na użytek swoich politycznych interesów. Niektórzy politycy obecnej koalicji rządzącej, w poprzednich kadencjach Sejmu, poddawali również krytyce decyzje Zjednoczonej Prawicy w kwestii kryzysu migracyjnego na polsko-białoruskiej granicy.

ZOBACZ: Prof. Dudek o zawieszeniu prawa azylowego. "Gwałtowny zwrot Donalda Tuska"

Przypomnijmy: art. 56. konstytucji stanowi, iż "cudzoziemcy mogą korzystać z prawa azylu w Rzeczypospolitej Polskiej na zasadach określonych w ustawie" oraz, iż "cudzoziemcowi, który w Rzeczypospolitej Polskiej poszukuje ochrony przed prześladowaniem, może być przyznany status uchodźcy zgodnie z wiążącymi Rzeczpospolitą Polską umowami międzynarodowymi".

Wideo: Agnieszka Holland o polityce rządu

Prawo do azylu. Nowa strategia rządu a konstytucja i prawo międzynarodowe

Niedawno rząd Donalda Tuska głosami większości ministrów - poza czwórką ministrów z Lewicy - przyjął rządowy projekt strategii migracyjnej na lata 2024-2030. Chodzi o dokument zatytułowany "Odzyskać kontrolę. Zapewnić bezpieczeństwo". Tłumacząc potrzebę zmian autorzy dokumentu podkreślili, iż w tej chwili obowiązujące przepisy, które wprowadzone zostały po II wojnie światowej, "nie przystają do obecnych realiów".

ZOBACZ: "Łatwiej, niż się spodziewałem". Tusk przekonuje Europę do swojej strategii

Dokument zakłada m.in., iż w przypadku zagrożenia destabilizacji państwa przez napływ imigrantów możliwe powinno być czasowe i terytorialne zawieszanie prawa do przyjmowania wniosków o azyl.

"W szczególności chodzi tu o uznanie prawa państwa, zagrożonego działaniami hybrydowymi, do odmowy dostępu do swojego terytorium cudzoziemcowi, który wykorzystuje do tego celu złożenie wniosku o ochronę międzynarodową. Taka sama zasada powinna dotyczyć cudzoziemca, co do którego istnieją podstawy, aby uznać go za zagrażającego społeczeństwu państwa przyjmującego" - czytamy.

Strategia migracyjna rządu. Założenia

Jednocześnie podkreślono, iż w oparciu o strategię opracowany zostanie "nowy model udzielania ochrony" dla cudzoziemców. Mowa między innymi o "dobrowolnych i przymusowych powrotach tych cudzoziemców, których wnioski (azylowe - red.) zostaną uznane za niezasadne i niedopuszczalne".

ZOBACZ: Estonia utworzy specjalną formację obronną. Niepokojące doniesienia ws. granicy

Po ostatnim unijnym szczycie w Brukseli Donald Tusk oświadczył, iż nikt w Unii "nie ma problemu", by uznać polskie prawo do czasowego zawieszenia prawa o azyl. Mimo to koalicjanci z Nowej Lewicy oraz część organizacji pozarządowych uważają takie rozwiązanie za sprzeczne z prawym krajowym i międzynarodowym.

Chodzi m.in. o założenia konwencji genewskiej z 1951 r., zgodnie z którą, każda osoba uciekająca przed prześladowaniami lub narażona na ryzyko doznania poważnej krzywdy w swoim kraju ma prawo ubiegać się o ochronę międzynarodową, czyli azyl.

WIDEO: Poseł PiS o Donaldzie Tusku. Użył cytatu z kultowego filmu
Idź do oryginalnego materiału