Agata z "Rolnik szuka żony" przeżyła tragedię, o której nie mówiła. Doszło do podpalenia

gazeta.pl 10 godzin temu
Zdjęcie: 'Rolnik szuka żony'. Nowa uczestniczka wyjawiła prawdę o swojej przeszłości. Przeżyła dramat / Fot. @Rolnik szuka żony / YouTube


Agata z programu "Rolnik szuka żony" jest aktywna w sieci i chętnie odpowiada na pytania fanów. Ostatnio opowiedziała, skąd wzięły się czarne ślady na jej gospodarstwie. Jak się okazuje, rolniczka kilkanaście lat temu doświadczyła na swojej posesji pożarów.
Pod koniec 2024 roku zakończyła się kolejna, 11. edycja uwielbianego przez widzów programu "Rolnik szuka żony". Jedną z uczestniczek była Agata Matuszewska, która od początku wiedziała, czego chce i stwierdziła, iż zaprosi na swoje gospodarstwo jedynie trzech panów. Niestety ostatecznie nie udało się jej znaleźć miłość w programie. Mimo iż edycja z udziałem Agaty już się zakończyła, to fani przez cały czas o niej nie zapominają, a Agata chętnie udziela się w sieci. Ostatnio zmierzyła się z przykrymi plotkami, iż praca, którą zlecała kandydatom, była zbyt intensywna. Na tym nie koniec. Tym razem rolniczka odniosła się do komentarzy na temat wyglądu jej gospodarstwa.


REKLAMA


Zobacz wideo "Rolnik szuka żony". Nicola odkryła w sobie nowy talent? Nagle wskoczyła na scenę


"Rolnik szuka żony". Agata przeżyła prawdziwy dramat. "Przeszłam dwa podpalenia"
Jeszcze podczas emisji 11. edycji programu "Rolnik szuka żony" zarzucano Agacie, iż za bardzo eksploatuje swoich kandydatów, zlecając im zbyt intensywne prace porządkowe na gospodarstwie. Uczestniczka tłumaczyła się, iż tak wygląda jej codzienne życie, więc w programie nie chciała tego koloryzować. Ostatnio rolniczka zorganizowała sesję "Q&A" dla fanów. Zadano jej pytanie dotyczące wyglądu jej gospodarstwa. Uczestniczka matrymonialnego show TVP1 wyznała, iż dwa budynki gospodarcze na jej posesji przeszły dwa pożary.


Tego nie było w programie i też nigdzie publicznie o tym nie wspominałam, ale jakieś 13 lat temu przeszłam dwa podpalenia mojej gospodarki, stąd te czarne ślady. Dlatego moje gospodarstwo tak wygląda, bo zamiast inwestować w modernizację, musiałam odnowić gospodarstwo na nowo, żeby nadawało się do pracy


- wyznała Agata.
ZOBACZ TEŻ: Maria Dębska rozwiała wątpliwości. Mówi wprost o relacji z Maciejem Musiałem
"Rolnik szuka żony". Agata odniosła się do zarzutów widzów. "Rzeczywiście tak to wyglądało"
Co Agata miała do powiedzenia na temat zarzutów, iż zlecała swoim kandydatom zbyt intensywne prace na gospodarstwie? Rolniczka w rozmowie z fanami przyznała, iż był to swego czasu kontrowersyjny temat i czytała, iż szuka pracownika, a nie drugiej połówki. Jak się okazuje, dziś patrzy na to odrobinę inaczej. "Kontrowersyjnym tematem było to, iż szukałam parobka. Rzeczywiście, jak teraz oglądam te odcinki, to wyglądało to tak, jakbym tych facetów zaganiała tylko do pracy. Ale musicie wiedzieć, iż właśnie tak wygląda mój dzień na co dzień. Wstaję i od rana do nocy jest praca przy gospodarstwie. interesujące jest to, iż mówiono o mnie, iż zajadę dwóch chłopów, a ja od 25 lat robię to sama i jakoś daję radę (...). Mieliśmy pokazać, jak wygląda nasze życie na gospodarstwie i ja to pokazałam" - napisała Agata.
Idź do oryginalnego materiału