Agata Duda w trakcie bycia pierwszą damą wiele razy zaskoczyła kreacjami. Polacy zapamiętali jej styl jako elegancki i niekontrowersyjny - taki widzieliśmy przez ostatnie lata. Zdarzały się lepsze i słabsze momenty, a jak Duda wypadła w Hadze? Pod koniec czerwca pokazała się światu w niezawodnym połączeniu czerni i bieli.
REKLAMA
Zobacz wideo Duda o wpisie przy okazji wyborów
Agata Duda w Holandii. Stylistka mówi o autorytecie i powadze
Stylizacja żony Andrzeja Dudy została przeanalizowana przez Ewelinę Rydzyńską. Zauważyła w niej kody elegancji, które dominują u "dyplomacji wysokiego szczebla". - Biały, perfekcyjnie skrojony żakiet to nieprzypadkowy wybór – w symbolice koloru oznacza czystość intencji, neutralność i przejrzystość, wpisując się w wartości, które reprezentuje rola pierwszej damy w przestrzeni międzynarodowej. Zestawienie z czarną spódnicą buduje kontrast o silnym, ale zachowawczym wydźwięku - przekazała ekspertka Plejadzie. - Czerń tradycyjnie komunikuje autorytet i powagę, jednak zastosowanie transparentnego tiulu w dolnej części może być odebrane dwojako: jako próba złagodzenia formalności poprzez wprowadzenie lekkiego, kobiecego elementu – lub jako nieco zbyt modowy akcent w kontekście szczytu politycznego - uzupełniła. Zauważyła, iż proporcje są dobrze zachowane przy takiej kreacji, a także każdy element tworzy bezpieczną całość.
Agata Duda na zagranicznych salonach. Ekspertka wspomniała o Zełenskiej
Styl Dudy jest często porównany do zagranicznych pierwszych dam. Nie od dziś wiadomo, iż Brigitte Macron oraz Olena Zełenska stawiają na elegancję z odrobiną współczesności, co często odmienia finalny look. Takiego akcentu brakuje u Agaty Dudy, co podkreśliła Rydzyńska. - Można jednak zauważyć brak wyraźnego, nowoczesnego akcentu, który w tej chwili buduje siłę wizerunku kobiet w polityce – czego przykładem są sylwetki prezentowane przez takie postacie jak Brigitte Macron czy Olena Zełenska. Tam widać prostotę, architektoniczność form i świadome operowanie detalem jako komunikatem - przekazała. Oceniła całą kreacją jako estetyczną. - Z drobnym stylistycznym "naddźwiękiem" w postaci tiulowego dołu, który może być odczytywany zarówno jako odważny, jak i nieco dyskusyjny element. Z pewnością nie dominuje nad wydarzeniem, ale też nie niesie silnego przekazu wizerunkowego. Bezpieczna elegancja z delikatnym ryzykiem interpretacyjnym - uzupełniła.