AFTER COLISSIONS -Dominate (2025)

powermetal-warrior.blogspot.com 1 dzień temu

Znów okładka zachęciła mnie do zapoznania się z zawartością. Okładka debiutanckiego albumu kolumbijskiej formacji After collisions działa na zmysły i przykuwa uwagę. Dużo detali interesująca paleta kolorów. Ma to coś, iż chce się sięgnąć po "Dominate". Projekt muzyczny powstał w 2015r i teraz po 10 latach udało się wystartować z pierwszym albumem. Krążek miał premierę 3 kwietnia.


Tak,After collisions to kolejny przykład, iż w pojedynkę też można wiele zdziałać. Ten projekt muzyczny powstał z inicjatywy Dave arango, który odpowiada za wszystko. Jako wokalista sprawdza się idealnie. Potrafi śpiewać agresywnie, ale i lekko i nastrojowo. Ma technikę i interesująca barwę, dlatego jest dużą euforia z słuchania jego głosu. Od strony instrumentalnej też sporo dobrego się dzieje. Jest melodyjnie, bywa trochę progresywnie, trochę podniosłe. Jest nacisk na urozmaicenie i element zaskoczenia. Udało się dopracować brzmienie i całość prezentuje się okazałe. To co znajdziemy na płycie to melodyjny death metal, ale z wpływami progresywnego metalu czy rocka.


Rockowy i nieco komercyjny jest "fallen" i może mało agresji w tym, to aranżacje potrafią przykuć uwagę. Więcej energii i mocy mamy w "the monster" i jest więcej melodyjnego death metalu. Bardzo chwytliwy i pomysłowy kawałek. Dave przyspiesza w "failure" i jest to już znacznie szybsze granie. W takim wydaniu brzmi to bardzo atrakcyjnie. Bardzo chwytliwy motyw przewodni jest w "raging Waters" i choćby nutka progresywnego rocka w niczym nie przeszkadza. Bardziej nowocześniej jest w "fragile" który jest za bardzo nowoczesny i za dużo tutaj eksperymentowania jak dla mnie. Dalej mamy przebojowy "shattered mirror" i znów After colissions błyszczy. Więcej heavy metal stylizacji mamy w dynamicznym "purify". Całość zamyka tytułowy "Dominate" gdzie postawiono na klimat i podniosłość. Brzmi to pomysłowo i świeżo.


"Dominate" to interesujący debiut, gdzie liczy się świeżość, pomysłowe melodie i styl, który opiera się na melodyjnym death metalu. Do ideału trochę brakuje, ale płyta jest wartościową i zasługuje na zapoznanie. Polecam!


Ocena 7.5/10

Idź do oryginalnego materiału