African- American Sound Recordings – Runway Cremations

nowamuzyka.pl 1 dzień temu

W stonowanych strukturach.

Cities Aviv to artysta o co najmniej kilku obliczach. Swoje projekty, serwowane pod różnymi ksywami i nazwami, obejmowały avant hip-hop, ambient, a także bardziej eksperymentalne zwroty pokrewne elektronice. Projekt „African-American Sound Recordings” to obszar twórczości, który Aviv poświęca eksplorowaniu powierzchni ambientowych, zanurzonych przede wszystkim w nagraniach terenowych i szlifowaniu rozmaitych tekstur dźwiękowych. Czy taki patent albumu może jeszcze na kimkolwiek zrobić wrażenie? Otóż może i otóż zrobił.

Aviv wie jak zagrać ciszą, wie jak przytłoczyć klimatem, ale też sumiennie nastrój rozświetlać. W tych szumach, szmerach i dronach widać warsztat w budowaniu narracji i tajemniczości.

Część materiału wyraźnie bawi się zglitchowanymi wstawkami, część uderza w lo-fi ambient zostawiając nas w gęstej chmurze nasączonego echem, rozciągniętego dźwięku. choćby jeżeli mamy do czynienia z hałasem, przesterami czy innymi buczącymi przeszkadzajkami, dostosowane są one do słuchacza tak, aby krzywdy mu nie uczynić.

Dla fanów konceptu spod znaku KMRU polecam „by the heads & out the door”, które mocno oparte jest o terenowe próbki, takie jak chociażby odgłosy ptactwa, a wszystko w gęstym podkładzie zapętlonych motywów syntezatorowych. Znajdzie się również miejsce na IDM’owy popis („after europe”) bazujący na inspiracji etnicznymi bębnami.

„Runway Cremations” odbieram jako twór mocno uduchowiony, bo o ile jedynym narzędziem jest dźwięk, kreuje on poczucie fizycznego obrazowania obszarów. Jest tu naprawdę bardzo bogato, choć w oparciu o skromne środki. Dla przykładu podam falującą przestrzeń basu, industrialnych sampli i ambientowych ścian dźwięku w „penitentiary seamstress” imitujących nieco klaustrofobiczną platformę, wewnątrz której znajduje się słuchacz.

Aviv posiada niebywały zmysł do detali. Słychać to na absolutnie wszystkim do czego przyłożył producencką rękę, również na projektach z tzw „muzyką tła”, jak choćby dziś opisywany tytuł.

D.O.T. 2025

Profil na BandCamp »
Idź do oryginalnego materiału