Afery z Pawłowskim z "Rodzinki.pl" ciąg dalszy. Zażenowani widzowie psioczą w komentarzach

gazeta.pl 4 godzin temu
Po emisji programu z Mateuszem Pawłowskim z "Rodzinki.pl" w sieci rozpętała się istna burza. Widzowie, którzy nie zrozumieli satyrycznej konwencji programu "Niepewne sytuacje", byli oburzeni zachowaniem prowadzących.
Serial "Rodzinka.pl" niedawno powrócił na antenę TVP2 z tą samą obsadą, za którą pokochali go widzowie. Pamiętacie uroczego Kacperka, który skradł serca publiczności i dorastał na planie produkcji? Wcielający się w tę postać Mateusz Pawłowski po raz pierwszy pojawił się w serialu, mając zaledwie siedem lat. Dziś to już dorosły mężczyzną, ale wygląda na to, iż widzom przez cały czas ciężko uwierzyć w to, jak bardzo się zmienił. "Po Kacperku najbardziej widać upływający czas", "I w tym momencie poczułam się staro", "To się nazywa zmiana" - pisano w komentarzach na Facebooku. 21-latek wziął ostatnio udział w programie "Niepewne sytuacje", gdzie Michał Kempa i satyryk Wojciech Fiedorczuk przeprowadzają krótkie wywiady z przedstawicielami świata kultury, mediów i show-biznesu. Cała rozmowa miała mocno satyryczny charakter, ale wygląda na to, iż duża część widzów nie zrozumiała konwencji i potraktowała wywiad zbyt poważnie. Oberwało się przede wszystkim prowadzącym.


REKLAMA


Zobacz wideo Kożuchowska o tym, jaką jest mamą. Patrzy na oceny?


Afera po emisji programu z udziałem Mateusza Pawłowskiego - serialowego Kacperka z "Rodzinki.pl"
W programie "Niepewne sytuacje" prowadzący postanowili nawiązać do tego, iż Mateusz Pawłowski postrzegany jest ciągle przez pryzmat serialowego Kacperka, tak jakby nie chciano dostrzec, iż dorósł. Właśnie dlatego zwracali się do aktora, jak do dziecka, realizując swój pomysł na tę satyrę. - Czy ty uważasz Kacperku, tzn. Mateuszu, iż ty teraz jako dziecko grasz w serialu. To pomoże kiedyś, jak już będziesz duży, żeby tym aktorem też zostać? - zapytał jeden z prowadzących. Gość cierpliwie odpowiadał na pytania, ale w końcu puściły mu nerwy i wybuchł. - Tyle razy ci powtarzałem, iż nie jestem dzieckiem. Nie serio, nie jestem dzieckiem. Nie jestem k***a dzieckiem. Nie jestem. Mam 21 lat, chodzę na studia, pracuję. Nie mam swojej skarbonki, czy pieniędzy z komunii, bo komunię miałem w trzeciej klasie podstawówki. Jestem normalnym facetem. Myślałem, iż sobie normalnie pogadamy - wykrzyczał Pawłowski, również podejmując te satyryczną konwencję. Jak się okazało, spora część widzów całą rozmowę potraktowała jednak bardzo poważnie i brutalnie oceniono zachowanie gospodarzy.
Żenujący prowadzący. Może to celowy zabieg, nie wiem, ale irytujący sposób rozmowy. Nie słuchają rozmówcy, insynuują, starają się być śmieszni i z podtekstami jeden przez drugiego. Wychodzi to żałośnie, serio
- stwierdził jeden z internautów. Na komentarz niemal natychmiast zareagowali sami zainteresowani. "Dobry komentarz" - podsumowali krótko gospodarze programu. Nie była to jednak odosobniona opinia. "Zgadzam się w 100 proc. Żenada na całego", "Co jest śmiesznego w zdenerwowaniu i pokazaniu braku szacunku dla rozmówcy?", "Prowadzący zachowali się jak dzieciaki. Nie dziwię się, iż Mateusz się zdenerwował. A prowadzący cóż..." - czytamy.


Afera z Kacperkiem z "Rodznki.pl" rozwikłana przez część widzów. "Info dla wszystkich zbłądzonych"
W sekcji komentarzy odezwali się także widzowie, którzy gwałtownie załapali konwencję i uznali skecz za wyjątkowo zabawny i trafiony w punkt. "Program ma po prostu luźny klimat i inny styl rozmowy. Nie każdy musi to kupić, ale nie znaczy, iż prowadzący są 'żenujący'. Nie każdy łapie ironię i dystans, a szkoda", "Przecież taki jest zamysł tego program. Mateuszek tak dobrze gra, iż się państwo nabrali", "Przecież to jest żart. Obydwie strony grają rolę", "Info dla wszystkich zbłądzonych komentujących. To jest program satyryczny. To jest ustawione" - czytamy.
Idź do oryginalnego materiału