Maryla Rodowicz gościła w "Dzień dobry TVN". Afera zaraz po występie
Maryla Rodowicz pojawiła się na kanapie "Dzień dobry TVN", by opowiedzieć o swojej karierze muzycznej. Po wszystkim w przedziwny sposób podsumowała krótką wizytę:"Miałam opowiedzieć o swojej karierze w latach 70., 80., 90., 2000. Jak? Tego się nie da opowiedzieć w 10 minut! Podobno powinnam się cieszyć, iż dostałam aż 10 minut. To było karkołomne i niewykonalne zadanie. (...) No ludzie, zdążyłam tylko powiedzieć, iż ja się dopiero rozkręcam!" - uzewnętrzniła się na Facebooku.Reklama
Rodowicz wywołała głośną dyskusje. Widzowie napisali tysiące komentarzy
Mimo to reakcja wokalistki nie była czynnikiem wywołującym skrajne emocje. Ludzie oburzyli się dopiero, gdy zobaczyli wpis promujący rozmowę. Brzmiał on tak: "Wyjątkowa gościni odwiedziła nasze studio, by opowiedzieć o swojej karierze".Część odbiorców niezwłocznie zaczęła psioczyć na feminatyw. Inni tłumaczyli, iż nie jest on niczym nowym i trzeba się przyzwyczaić. Dyskusja zaangażowała tysiące osób.
Co ciekawe, stacja po czasie podjęła stanowczą decyzję i zmieniła treść wpisu. Część "wyjątkowa gościni" została zastąpiona przez "wyjątkowa gwiazda".
Jan Miodek rozwiał wszelkie wątpliwości. Słowo "gościni" nie jest niczym nowym?
Kto w tym sporze ma rację? Na ten temat w przeszłości wypowiedział się Jan Miodek. Polski lingwista i profesor nauk humanistycznych nie miał żadnych wątpliwości, gdy mówił o zwrocie budzącym tak skrajne emocje. Omówił je już w w 2023 roku na łamach "Zwierciadła"."Ostatnimi czasy obserwuję u pań bardzo różne reakcje na akurat ten rzeczownik. Część kobiet, gdy określi się je jako gościnie programu telewizyjnego czy radiowego, reagują prawie oburzeniem: 'Nie jestem żadną gościnią, jestem gościem programu!'. Bywa i odwrotnie, iż panie wyraźnie życzą sobie formy żeńskiej. Trochę więc nie do końca wiadomo, jakiej formy użyć, by nikt nie poczuł się urażony. Myśmy się w ostatnich latach zapędzili w kozi róg, jeżeli chodzi o żeńskie końcówki" - stwierdził.
Choć w tym momencie przeciwnicy słowa "gościni" mogliby powoli cieszyć się z sukcesu, Jan Miodek gwałtownie dopowiedział, iż to forma używana nie od dziś. Nie jest wymysłem XXI wieku i starsze pokolenia bardzo dobrze ją znają."(...) My tak zwracaliśmy się do wszystkich profesorek. Były więc chemiczki, pedagożki, naczelniczki i dla nas były to formy zupełnie naturalne. Dopiero później zaczął się proces zanikania w języku polskim żeńskich form. To było zresztą charakterystyczne zjawisko (...) - formy męskie były znakiem ważności stanowiska. Ten proces trwał całe lata (...)" - mówił Miodek powołując się na czasy przed 1945 rokiem.Jeszcze przed tymi trudnymi dla kraju latami "(...) nikogo takie formy nie dziwiły" - zapewnił 78-letni znawca tematu.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Czytaj też:
Nowe wieści w sprawie córki Rodowicz. Mama się wygadała
Rodowicz wyszła z fochem z TVN, a teraz jeszcze to. Potwierdziła krążące doniesienia
Rodowicz niedoceniona w "Dzień Dobry TVN". Gorzko podsumowała wizytę