Aemond celowo jest „największym stanowiskiem” Daemona, mówi aktor Ewan Mitchell

cyberfeed.pl 2 miesięcy temu


Jak każdy, kto został uderzony w wyniku śmierci siostrzeńca, Aemond Targaryen (Ewan Mitchell) rozpoczyna drugi odcinek serialu Dom Smoka z wirowaniem uczuć. Ale – wciąż trochę pokłócił się jego własny zabicie swojego siostrzeńca pod koniec pierwszego sezonu — jedyne uczucie, o którym chce teraz rozmawiać, to to, jak „dumny” jest, gdy postrzega się go jako zagrożenie kogoś takiego jak jego wujek Daemon.

Nie jest to zaskakujące; obaj mężczyźni są drugimi synami, którzy czują się zdolni (i gotowi) do przewodzenia, może choćby bardziej niż ich bracia. Są myślicielami strategicznymi, dobrzy wojownicyi stalowi rozmówcy. Obaj byli niedoceniani i choćby ich podobieństwa estetyczne nie są według Mitchella przypadkowe.

„Zawsze myślałem, iż Aemond jest największym stanem Daemona; tak wiele obrazów, które Aemond stworzył na przestrzeni lat, przypomina hołd złożony jego bohaterowi” – ​​powiedział Mitchell podczas niedawnego okrągłego stołu. We mgle wojny Aemond postrzega Daemona jako przeciwnika, przed którym stoi ponad liniami rodziny Targaryenów. „Aemond jest idolem Daemona; jest w tym niemal romantyczna cecha, którą Aemond czuje, iż Daemon był tak blisko — a raczej wysłał ludzi, aby zakończyli życie Aemonda, ale sam nie chciał tego zrobić. […] Zatem Aemond lubi, gdy jego idol zauważa jego uwagę.

Zdjęcie: Ollie Upton/HBO

Zdjęcie: HBO

Jest to uczucie, z którym Mitchell sympatyzuje i które chciał wykorzystać na swój sposób, wyrażając własne uczucia wobec Matta Smitha, który patrzył dalej Doktor Kto jako dziecko.

„Matt Smith wniósł niesamowitą energię i energię [to the Doctor]i młodość, która była dla mnie bardziej dostępna jako dziecko” – mówi Mitchell. „Pomyślałem więc, iż jest coś interesującego w tym, iż nigdy nie zdejmę Matta Smitha z podium. Chciałem zachować dystans. […] Chciałem zachować nasz kontakt wzrokowy na chwilę, którą dzielimy w 8. odcinku pierwszego sezonu, na ten moment, w którym walczą ze sobą przy stole bankietowym.

Aby podtrzymać ogień między nimi w tym sezonie (nawet gdy dzieli ich kilka zachodnio-zachodnich mil), Mitchell zainspirował się występem Jamesa Gandolfiniego w Rodzina Sopranoprzypominając sobie historię, o której usłyszał Gandolfini włożył kamień w but jeżeli chciał, żeby pod powierzchnią kipiał gniew. „To było coś, co chciałem zbadać z Aemondem, wkładanie tej monety do buta w przyszłości. To coś, co stale mu przypomina, iż ​​Daemon był tak blisko, aby go zakończyć. I może Aemond ma z tego powodu poczucie winy.



Source link

Idź do oryginalnego materiału