Adrianna Biedrzyńska wspomina dramatyczną przeszłość. "Boję się mężczyzn"

swiatseriali.interia.pl 5 dni temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Gwiazda polskich seriali, Adrianna Biedrzyńska, ujawniła wstrząsające kulisy swojego życia prywatnego. Po trzech nieudanych związkach aktorka przyznaje, iż "boi się mężczyzn" i świadomie unika miłości.


Adrianna Biedrzyńska od ponad 40 lat występuje na profesjonalnej scenie, a debiutowała jako Angelika Arnaux w "Balu manekinów" w Teatrze Studyjnym'83 w Łodzi w reżyserii Bogdana Michalika. Swoją pierwszą rolę zagrać miała u boku swojego ówczesnego ukochanego, Macieja Robakiewicza, który był wtedy całym jej światem.


Wyglądali na idealne małżeństwo. Prawda była inna


Adrianna poznała Macieja na początku lat osiemdziesiątych i oboje wpadli sobie w oko. gwałtownie się zakochali i zdecydowali, iż pragną iść razem przez życie. Wydawało się, ze miłość kwitnie.


"Największą wartością mojego życia jest dom, rodzina, miłość. Nie poświęciłabym tego dla jakiegoś zawodowego posłannictwa" - deklarowała aktorka w rozmowie z magazynem "Ekran" po premierze filmu "Schodami w górę, schodami w dół", w którym zagrała razem z mężem. Reklama
Miłość trwała około dziesięciu lat - do momentu pierwszej ciąży. Kilka dni po narodzinach małej Michaliny, aktorka została samotną matką.
"Dziesięć dni po urodzeniu dziecka usłyszałam od ojca Michaśki, iż nie jest już mną zainteresowany. Ani mną, ani naszą córką" - wspominała na łamach "Dziennika Wschodniego", dodając, iż odejście męża było dla niej niespodziewane i szokujące.


Nic dziwnego, iż kobieta załamała się, a były mąż całkowicie zniknął z jej życia. Aktorka nie pozostała mu dłużna - córka miała ograniczone kontakty z ojcem, a gdy go widywała, zwracała się do niego per "pan". Prawdziwym tatą nazywała Marcina Miazgę, który był drugim mężem Biedrzyńskiej.
Niestety aktorka nie miała szczęścia w miłości i także z drugim partnerem rozstała się w przepełnionym chaosem skandalu. Choć wciąż formalnie są małżeństwem, ona także stała się ofiarą byłego partnera, oskarżonego o liczne oszustwa.
Z trzecim partnerem także nie układało się lepiej. Sebastian B. miał być prawdziwą miłością, nazywała go mężem, a on... po 9 latach uciekł ze sporą gotówką, a w 2022 roku aktorka dowiedziała się, iż jej wybranek ożenił się z pewną bogatą wdową. Jej marzenia legły w gruzach.
"Zostałam brutalnie okradziona przez byłego partnera z Vancouver. Byłam przez niego codziennie oszukiwana. Typ wciskał mi brednie dotyczące dosłownie wszystkiego, ale o jego czterech byłych żonach dowiedziałam się dopiero po tym, jak zwiał z moimi pieniędzmi" - stwierdziła aktorka w rozmowie z "Plejadą".
Jak donosił jakiś czas temu Marcin Miazga w "Życiu na gorąco", córka gwałtownie poznała się na nowym partnerze matki, choć ta nie chciała jej słuchać.


Adrianna Biedrzyńska: świadomie rezygnuje z miłości


Obecnie Biedrzyńska nie pozwala, by ktokolwiek ją skrzywdził. Świadomie podjęła decyzję o unikaniu mężczyzn.
"Nie tkwię w tej chwili w żadnym związku i nie mam zamiaru tego robić. Po moich doświadczeniach boję się mężczyzn" - powiedziała kilka lat temu w wywiadzie dla "Vivy!".
Dziś nie oddaje tak łatwo swojego serca i woli być zdobywana.
"Wolę, jak we mnie się zakochują. Bo ja robiłam to głupio i bezmyślnie - oddawałam się drugiej osobie bez reszty, nie zostawiając nic dla siebie. Teraz trudno jest mi komuś zaufać. Jestem ostrożna. Poza tym, jak już kiedyś mówiłam: boję się mężczyzn. Skąd mam wiedzieć, czy ktoś kocha Adę, czy aktorkę, która zarabia pieniądze?" - podsumowała w rozmowie w "Dzień dobry TVN" w 2022 roku.
Idź do oryginalnego materiału