Adam Konkol to założyciel zespołu Łzy, ostatnio kojarzony głównie ze złośliwych komentarzy wymierzonych w stronę Ani Wyszkoni. Muzyk w 2024 roku miał walczyć z rakiem płuc. Jak się jednak okazało, diagnoza najprawdopodobniej była... błędna.Reklama
Adam Konkol usłyszał wyrok od lekarzy. "Wszystko zawaliło się jednego dnia"
Konkol wyjaśnił w rozmowie z "Faktem", iż zamiast nowotworu, prawdopodobnie miał stan zapalny w płucach po przebytej grypie. Muzyk wyjawił, iż choć wciąż czeka na wyniki badań, jest pełen optymizmu.
"Teraz czekam na wyniki - prześwietlenia tzw. PET-u, bo miałem trzy takie badania robione w tamtym roku. Jestem optymistycznie nastawiony, dlatego iż prawdopodobnie oszukałem przeznaczenie po raz kolejny i wyrok, który lekarze mi w lutym napisali na kartce, czyli rak złośliwy płuc, na 99 proc. okazał się stanem zapalnym, pochorobowym" - wytłumaczył artysta.
Konkol wyznał, iż pierwsza diagnoza, którą usłyszał, mocno tąpnęła nim i jego całą rodziną. Muzyk szykował się na najgorsze.
"Dwa miesiące wcześniej przed tym badaniem przechodziłem bardzo poważną grypę typu A, a badanie PET-a wykonano w lutym po grypie. I nie brano tego pod uwagę przy pisaniu "wyroku". Niestety przy takiej diagnozie, ktoś zepsuł mi i mojej rodzinie pół roku życia. Wszystko zawaliło się jednego dnia. Żyłem ze świadomością, iż muszę swoje sprawy gwałtownie pozałatwiać" - dodał Konkol dla "Faktu".
Codzienność Adama Konkola jest dziś lepsza, niż dawniej
Konkol cierpi także na inne schorzenie, a mianowicie wadę serca - zespół Eisenmengera. Jak sam przyznaje, musi bardzo na siebie uważać.
"U mnie nie można żadnego zabiegu wykonać, nie można mnie uśpić, ponieważ serce by nie wytrzymało. Nie za bardzo można coś z tym zrobić. Ale są leki i dzięki nim mogę w miarę normalnie funkcjonować. Muszę się pilnować, spokojnie żyć, wysypiać się i jeździć do kontroli co dwa, trzy miesiące" - wyznał we wspomnianym wywiadzie.
Dzięki najnowszym dobrodziejstwom z medycyny, jego codzienność wygląd jednak znacznie lepiej, niż kilkanaście lat temu.
"Medycyna bardzo poszła do przodu, a ja już biorę mniej leków. Ale i tak jest dobrze, w porównaniu z tym, co było 10-15 lat temu, gdzie nie mogłem normalnie na piętro wejść. Teraz wchodzę oczywiście z odpoczynkiem, a kiedyś wchodząc na pierwsze piętro, musiałem trzy razy odpoczywać" - podsumował.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Ani Wyszkoni ręce opadły. Tak zareagowała na zarzuty Konkola [POMPONIK EXCLUSIVE]
Ciąg dalszy sporu Wyszkoni i Konkola. Znów poszło o "Agnieszkę"
Adam Konkol oskarżył Anię Wyszkoni. "Robi to, by się utrzymać"