„Daję głowę, choćby więcej, iż to twierdzenie jest prawdziwe” – powiedział jeden z moich profesorów, kiedy siedziałem w ławach studentów matematyki. – „Ale nie potrafię go udowodnić” – ciągnął. Tym czymś więcej bynajmniej nie jest to, o czym śpiewał Ludwik Sempoliński, „Tomasz, ach, Tomasz, powiedz mi, gdzie ty to masz” (1931). To jest coś, co potrafi odkryć prawdę niezależnie od dowodów, które znajduje głowa.