Adam Ferency o życiu w cieniu nałogu. "Trzykrotnie mnie wyrzucano ze szkoły"

gazeta.pl 1 tydzień temu
Adam Ferency rzadko udziela wywiadów. Zgodził się jednak przyjąć zaproszenie do podcastu Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. Tam opowiedział o swoim nałogu i znajomości ze Zbigniewem Religą.
Adam Ferency należy do grona najbardziej szanowanych i utalentowanych polskich aktorów. Choć doskonale spełnia się na deskach teatru, szerszej publiczności dał się poznać dzięki serialowi "Niania", gdzie grał u boku Agnieszki Dygant i Tomasza Kota. W ostatnich latach często jest również zapraszany do produkcji Netfliksa, m.in. "W głębi lasu", serialu "Motyw" czy filmu "Na bank się uda".

REKLAMA







Zobacz wideo
Sprawdzamy stosunek jakości do ceny w restauracji Kuby Wojewódzkiego



Adam Ferency u Wojewódzkiego i Kędzierskiego opowiedział o szponach nałogu. Nawiązał do szkoły
Choć artysta rzadko udziela wywiadów, przyjął zaproszenie Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego do ich podcastu. Tam mówił m.in. o tym, kiedy i dlaczego zdecydował się na zawód aktora. Jak się okazało, była to dla niego swojego rodzaju ucieczka, a decyzję podjął już w szkole podstawowej. Przy okazji wyznał, iż przez szpony nałogu trzykrotnie go z niej wyrzucano.

Trzeba być wariatem, żeby poświęcić się fikcji i to fikcji, która opanowuje człowieka tak strasznie, iż trudno się wyzwolić z tego. W moim przypadku najpierw to był czas komuny, potem niestety ostatnie lata to był dosyć przykry moment polskiej historii też, więc wczesne uciekanie w fikcję taką, którą mi teatr dawał, to była dobra decyzja. Oczywiście, trzeba być trochę puknięty. (...) Trzykrotnie mnie wyrzucano ze szkoły za alkohol

- opowiadał.


Adam Ferency opowiedział dziennikarzom o tym, iż znał Zbigniewa Religę. Mieli "pić razem wódkę"
Adam Ferency w wywiadzie długo deliberował nad aktorstwem. Choć przyznał, iż jest to "zawód jak każdy inny", to trudno mu jest odnieść się do innego zawodu, bo żadnego "innego" nie spróbował. W pewnym momencie rozmarzył się o byciu lekarzem i wtedy wpadła mu do głowy pewna historia o tym, jak poznał słynnego kardiochirurga, Zbigniewa Religę. Jak zaznaczył, "pił z nim wódkę". A więcej zdjęć Adama Ferencego znajdziecie w naszej galerii na górze strony.

To jest zawód jak każdy inny. Trudno mi mówić, bo nigdy nie skosztowałem niczego innego. Jakbym był lekarzem... Poznałem kiedyś doktora Religę — on choćby mnie operował, podobno, bo oczywiście mnie uśpili. Na pewno piłem z nim wódkę. Przed [zabiegiem — przyp.red.] — podsumował.
Idź do oryginalnego materiału