„A może coś innego? Współczesność na Wawelu”

magazynszum.pl 1 miesiąc temu

Zamek Królewski na Wawelu przyzwyczaił publiczność do monumentalnych narracji o historii i sztuce dawnej. Tym razem proponuje jednak coś nieoczywistego – wystawę A może coś innego? Współczesność na Wawelu, która otwiera drzwi rezydencji królewskiej na dialog z polskim malarstwem współczesnym i szerzej – z artystycznymi inicjatywami podejmowanymi przez muzeum po połowie XX wieku. Kuratorką wystawy jest Lidia Brzyska.

Punktem wyjścia jest obraz Marcina Maciejowskiego Wizyta na Wawelu i towarzyszące mu pytanie: „Może jakiś arras byłoby miło zobaczyć na żywo, nie sądzisz?”. Kuratorka odpowiada pytaniem przewrotnym: „A może coś innego?”. To właśnie ono kieruje naszą uwagę nie ku arrasom, ale ku sztuce nowoczesnej – nieoczywistej w wawelskim kontekście.

Widok wystawy „A może coś innego? Współczesność na Wawelu”, Zamek Królewski na Wawelu, fot. Jeremi Dobrzański
Widok wystawy „A może coś innego? Współczesność na Wawelu”, Zamek Królewski na Wawelu, fot. Jeremi Dobrzański
Widok wystawy „A może coś innego? Współczesność na Wawelu”, Zamek Królewski na Wawelu, fot. Jeremi Dobrzański

Na wystawie zgromadzono około czterdziestu obiektów: obrazy olejne, grafiki, projekty na papierze, plakaty oraz meble. Są wśród nich dzieła Jerzego Nowosielskiego, Tadeusza Brzozowskiego, Jonasza Sterna, Janiny Kraupe-Świderskiej, Marii Jaremy, Alfreda Lenicy czy Kazimierza Mikulskiego – twórców związanych m.in. z II Grupą Krakowską. Kolekcję malarstwa współczesnego zaczęto budować w latach 70., początkowo jako ikonografię Wawelu, później poszerzając ją o prace ukazujące szeroki wachlarz tendencji artystycznych sztuki powojennej – wszystko w związku z planowanymi wówczas inicjatywami wystawienniczymi.

Ekspozycja przypomina także o projektach, które kształtowały muzeum od lat 50. i 60. XX wieku. Zobaczymy koncepcje wystaw stałych autorstwa Adama Młodzianowskiego, modernistyczne projekty mebli i wnętrz Mariana Sigmunda oraz nigdy niezrealizowane wizje iluminacji Wawelu. Fotele Sigmunda nie tylko będą prezentowane jako eksponaty, ale także staną się elementem aranżacji – w nich widzowie będą mogli usiąść, by zastanowić się nad rolą sztuki współczesnej w historycznej rezydencji.

Widok wystawy „A może coś innego? Współczesność na Wawelu”, Zamek Królewski na Wawelu, fot. Jeremi Dobrzański

Lata 70. i 80. to czas, gdy Wawel coraz śmielej otwierał się na sztukę współczesną. Wystawy Wawel w twórczości malarzy współczesnych czy Wawel w grafice współczesnej nie tylko dokumentowały aktualne trendy, ale też wzbogacały zbiory o dzieła, których twórców uznaje się dziś za kanonicznych. W 1981 roku zakupiono prace m.in. Jerzego Nowosielskiego, Eugeniusza Gepperta czy Wacława Taranczewskiego – obrazy, które miały tworzyć galerię malarstwa polskiego w Suchej Beskidzkiej. Galeria nigdy nie powstała, a obrazy pozostały ukryte w magazynach. Teraz po raz pierwszy zostaną zaprezentowane szerokiej publiczności.

Opowieść domyka współczesność XXI wieku: prace Edwarda Dwurnika, Marcina Maciejowskiego i Łukasza Stokłosy pokazują, iż Wawel i jego kolekcja przez cały czas inspirują artystów – czy to w kontekście arrasów, wydarzeń historycznych, czy samego wzgórza. Epilogiem wystawy jest obraz Magdaleny Miłoś, twórcza reinterpretacja motywów z arrasów odwołująca się do ostatnich inicjatyw muzeum związanych ze sztuką współczesną.

Widok wystawy „A może coś innego? Współczesność na Wawelu”, Zamek Królewski na Wawelu, fot. Jeremi Dobrzański

Narracja wystawy ma charakter otwarty. To nie tylko historia kolekcji, ale i pytanie o przyszłość – czy muzeum królewskie powinno gromadzić sztukę współczesną, która wykracza poza tradycyjny profil historyczny instytucji? Organizatorzy zachęcają zwiedzających do wyrażenia własnej opinii – w przestrzeni ekspozycji znajdzie się miejsce, gdzie można odpowiedzieć na pytanie „Co dalej?”.

A może coś innego? to nie kolejna opowieść o arrasach, ale historia o otwartości instytucji na nowoczesność. To również próba oswojenia współczesności w murach, które zwykle przywołują przede wszystkim dzieje królów i postaci historycznych. Wawel proponuje nowy dialog – między przeszłością i teraźniejszością, między renesansową architekturą a współczesnym malarstwem, między tym, co „królewskie”, a tym, co „inne”.

Wystawę można oglądać w Zamku Królewskim na Wawelu od 17 października 2025 do 15 marca 2026 roku. To okazja, by zobaczyć, jak współczesność wchodzi w dialog z jednym z najważniejszych miejsc polskiej historii.

Idź do oryginalnego materiału