Krzysztof Logan Tomaszewski - syn Bohdana Tomaszewskiego, mający na koncie kilkanaście książek oraz współpracę z czołowymi artystami polskiej sceny muzycznej, zaskoczył opinię publiczną wiadomością o ślubie z dużo młodszą partnerką. Pisarz zdradził, iż ich znajomość zaczęła się w zupełnie przypadkowych okolicznościach, które gwałtownie przerodziły się w niezwykle intensywną relację.
REKLAMA
Zobacz wideo Smaszcz miażdży ślub Kurzajewskiego i Cichopek. "Największy obciach w życiu"
Krzysztof Logan Tomaszewski wspomina moment poznania ukochanej. Nie podejrzewał, iż prośba o autograf wszystko zmieni
Tomaszewski w rozmowie z "Faktem" opowiedział, jak doszło do pierwszego kontaktu z Anną. Jak się okazuje, wszystko wydarzyło się podczas jednego z jego publicznych spotkań. "Gdy w maju tego roku podpisywałem w parku w Konstancinie moje książki, spotkałem swoją obecną żonę" - relacjonował. Anna, spacerując z mamą i psem, poprosiła go o autograf, a iż autor umieścił swój numer telefonu na tylnej okładce. Kobieta gwałtownie nawiązała z nim kontakt. Jeszcze tego samego dnia zadzwoniła, by podziękować za podpis. Zaczęło się niewinnie, a skończyło… zaproszeniem do domu.
Tomaszewski przyznał, iż niemal natychmiast zapragnął poznać Annę bliżej. Pretekstem okazał się cykliczne show organizowane w jego ogrodzie, na które zaprasza zaprzyjaźnionych muzyków. "Wtedy odezwała się moja dusza kobieciarza i zaprosiłem ją na koncert… Weszła do domu, usiadła na kanapie i się zaczęło… Oszalałem na punkcie tej dziewczyny" - opowiadał z entuzjazmem.
Krzysztof Logan Tomaszewski pocałował przyszłą ukochaną już na początku znajomości. Jego wybranka była wtedy zaręczona
Już w trakcie pierwszej rozmowy wyszły jednak na jaw okoliczności, w których Tomaszewski się nie spodziewał. "Nie znając jej za dobrze, pocałowałem ją… Ona była lekko zszokowana i szepnęła, iż ma narzeczonego!" - wspomina. Anna zakończyła poprzedni związek kilka miesięcy później, a ich relacja w tym czasie nabrała tempa, które doprowadziło do szybkiej decyzji o ślubie. Po zaledwie ośmiu miesiącach para oficjalnie powiedziała sobie "tak" podczas ceremonii cywilnej. "Dostaliśmy z Anią mnóstwo wspaniałych prezentów, a ilość kwiatów zapiera dech w piersiach. Później Ania dowcipnie powiedziała: szkoda, iż tak dużo kopert nie dostaliśmy, jak tych kwiatów" - zażartował pisarz.
Relacja zakochanych wzbudziła duże zainteresowanie głównie z powodu dzielących ich lat. Tomaszewski podchodzi jednak do krytyki ze spokojem i dystansem. "A różnica wieku? Obliczam, iż 10 proc. ludzi, którzy nie okazują życzliwości, sympatii, a wręcz zieją żółcią, to są ludzie, którzy podkreślają tę ogromną różnicę wieku. (...) A przecież na miłość nigdy nie jest za późno!" - zaznaczył, odwołując się do przykładów znanych związków z show-biznesu.











