7 lat czekała na prawdę o moim mężu. Nie miałam pojęcia jaki jest podły i bezduszny

newskey24.com 2 tygodni temu

Wyprowadziłam się do mamy, zaraz po tym, jak mój mąż poinformował mnie, iż ma inną kobietę.

Moje małżeństwo trwało 7 lat. Wzięliśmy ślub po czterech latach związku. Doczekaliśmy się syna. Ma teraz rok.

Miesiąc temu mój mąż wrócił pijany do domu i oznajmił, iż się zakochał. Opowiadał o swojej wielkiej miłości. O tym jak ma ochotę całować jej stopy i poświęcić jej całe życie. Zaraz po tym, spakował nasze rzeczy w worki na śmieci i wyrzucił nas na ulicę. Musiałam przeprowadzić się do mojej matki.

Rano mąż zadzwonił do mnie. Przeprosił za pijany amok, ale potwierdził wszystko to, co powiedział poprzedniego dnia. Dodał tylko, iż ona jest 10 lat młodsza.

Chwilę później zadzwoniła ona.

Błagała, płacząc, abym pozwoliła dwojgu zakochanych serc być razem. Próbowała mi wytłumaczyć, iż będę złym człowiekiem, jeżeli będę chciała im przeszkodzić w ich miłości.

Słowo honoru, prawie się roześmiałam z tego dramatyzmu. Powinna pisać romanse, a nie kraść cudzych mężczyzn. Wiedziałam, iż motywatorem do jej działania jest majątek mojego męża.

No, bo po co jej mężczyzna w średnim wieku?

Biedna, nie wiedziała jednak, iż cały ten majątek jest zapisany na mnie, bo on jako urzędnik państwowy nie chciał posiadać wielu dóbr.

Podczas rozwodu, zapominając, iż mam prawnicze wykształcenie, próbował mi podsunąć papiery, żebym zapisała mu darowiznę. Nie wierzyłam własnym oczom. Czy on naprawdę myślał, iż mu się to uda?

Chyba nie muszę wspominać, iż gdy „dozgonna” miłość dowiedziała się, iż po rozwodzie nie ma nic, zniknęła prędzej, niż się pojawiła?

Miłość odeszła, a mój drogi mąż próbuje wrócić. Prosi o przebaczenie, mówi, iż diabeł go opętał. Nie mogę zrozumieć, po co mi on? Radzę sobie sama bardzo dobrze, dziecko też jest szczęśliwe… Mam gdzie mieszkać, mam pieniądze, niepotrzebny jest mi do życia kłamca i oszust.

Idź do oryginalnego materiału