66/66

kulturaupodstaw.pl 1 rok temu
Zdjęcie: fot. Magda Prętka


Wybór, przed którym stanęli kuratorzy wystawy, okazał się niełatwy. Bo jak wytypować kilkadziesiąt eksponatów spośród kilkunastu tysięcy? Już w trakcie przygotowywania scenariusza dyrektor Michał Kruszona oraz kustoszki Anna Król – Rajman i Monika Romanowska – Pietrzak podjęli decyzję, iż pokazane zostaną tylko obiekty z działów artystycznego i artystyczno-historycznego.

Przy czym całkowicie świadomie zrezygnowano z prezentowania artefaktów etnograficznych, kolekcji dawnych pocztówek czy też zbiorów fotograficznych. Choć w przypadku tych ostatnich zrobiono niewielki wyjątek – w katalogu towarzyszącym wystawie zamieszczono zdjęcia ilustrujące zmiany, jakie zaszły w zamku i w oraz wokół muzeum.

66 lat

Z perspektywy człowieka 66 lat to zwykle czas spełniony zwieńczony zakończeniem pracy zawodowej, natomiast dla grupy ludzi to okres obejmujący przynajmniej dwa pokolenia. W przypadku instytucji można rzec, iż to niewiele, bo tylko nieco ponad pół wieku. Wydaje się jednak, iż na tyle wystarczająco długo, aby określić swoją tożsamość, zbudować markę, zachwycić lub zniechęcić.

Plakat

Jak to się ma do szamotulskiego muzeum?

Tu warto przypomnieć, iż nie gdzie indziej, ale w Szamotułach w 1840 roku powołano Towarzystwo Zbieraczów Starożytności Krajowych na czele z Jędrzejem Moraczewskim. I choć działało zaledwie sześć lat, to nie tylko, iż uznawane jest za pierwsze towarzystwo archeologiczne na ziemiach polskich, ale stało się też wzorem do stworzenia modelu nowoczesnego muzealnictwa.

Jędrzej Moraczewski w opracowanych przez siebie Statutach proponował, aby zbiory (materialne i niematerialne), postrzegane przez niego jako źródła historyczne, gromadzić i inwentaryzować, badać i upowszechniać. Wszystkie te świadome działania miały służyć ochronie i popularyzacji dziedzictwa. Niespełna wiek później ponownie przywołana została idea powołania placówki muzealnej. Jej orędownikami byli członkowie szamotulskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego. Wyrazicielem jej był artysta plastyk Stanisław Zgaiński, który w liście opublikowanym w Gazecie Szamotulskiej w 1936 roku postulował:

„Chodzi o to, by w baszcie, znalazły przytułek i strój szamotulski i jakieś wykopaliska z okolicy i ciekawe, a dawniej używane sprzęty, jakiś stary dokument, lub księga z dawnych pochodząca wieków. Baszta adekwatnie nie ma tworzyć muzeum, ale rodzaj świetlicy regionu szamotulskiego, mającej zwiedzającym dać pojęcie o czasach minionych oraz tworzyć ośrodek pracy nad sprawami z przeszłości szamotulskiej”.

Ostatecznie muzeum w Szamotułach otwarto dopiero 22 czerwca 1957 roku. Instytucja otrzymała miano Muzeum Ziemi Szamotulskiej, a jej siedzibą stała się baszta Halszki. Na stosunkowo niewielkiej przestrzeni pokazywano lokalne dziedzictwo, dorobek miejscowych artystów, czy też wystawy odnoszące się do aktualnych rocznic. Nową jednostką kierował archeolog Janusz Łopata, a w pracy merytorycznie wspierała go żona etnolożka Jadwiga Tereszkowska – Łopatowa. Wspólnie jeździli po powiecie pozyskując interesujące eksponaty i w ten sposób budując zasoby tworzącej się instytucji.

Janusz Łopata (1933-2004) prowadził też działalność badawczą, edukacyjną i popularyzatorską, realizował badania wykopaliskowe w Wartosławiu, Wronkach i Ostrorogu. Szamotulanie chętnie odwiedzali basztę – zwłaszcza w niedziele. W latach 70. XX wieku na cele muzealne przejęto zamek (po II wojnie był siedzibą Szkoły Rolniczej). Jedno z pomieszczeń zaadaptowano na miejsce pamięci, w pozostałych rozpoczęto prace remontowe.

W 1990 roku zamek został uroczyście otwarty przez ówczesną minister kultury i sztuki Izabelę Cywińską. Instytucję przemianowano na Muzeum – Zamek Górków. Ogromnym wyzwaniem było wyposażenie obiektu, sformułowanie misji muzeum i określenie kierunków działania. Już niedługo pozyskano z urzędów celnych ikony, które w niedługim czasie pozwoliły zbudować wyjatkową kolekcję, która stała się wizytówką muzeum. Lata 90. XX wieku to nie tylko tworzenie nowej kolekcji, prace nad ekspozycją stałą w baszcie Halszki, ale też różnorodne czasowe wystawy i okres pomyślnego rozwoju w czym niemała zasługa ówczesnego dyrektora Marka Szczepańskiego.

Kuratorzy wystawy – od lewej Anna Król – Rajman, Michał Kruszona i Monika Romanowska – Pietrzak, fot. Magda Prętka

W XXI wiek instytucja wkraczała z wielkim optymizmem. Jednak reforma administracyjna przywracająca powiaty, zaowocowała zmianą organizatora i jak się niedługo okazało niekorzystnymi decyzjami – zmalała liczba kadry, a muzeum próbowano w tym czasie narzucić role niezgodne z jej statutem.

Najnowszym wyzwaniem okazała się też pandemia. Mimo tych przeciwności, na przestrzeni ostatnich piętnastu lat, udało się stworzyć dwie nowe unikatowe kolekcje (sztuki współczesnej na desce i figur fajansowych z Pacykowa), wydać liczne publikacje odnoszące się do historii regionu i zaprezentować ekspozycje, które cieszyły się popularnością i zostały docenione przez ekspertów oraz publiczność.

66 eksponatów

Obecnie zbiory muzeum liczą kilkanaście tysięcy. Są to obiekty archeologiczne, historyczne, etnograficzne, numizmaty, fotografie i dzieła sztuki. Na wystawie „66/66” pokazano obrazy, grafiki, porcelanę i fajanse, które reprezentują dział artystyczny. Z eksponatów pochodzących z działu historycznego wybrano dokumenty, militaria, przedmioty codziennego użytku czy wyjątkowe druki. Z każdym z tych artefaktów wiąże się interesująca historia odnosząca się czy to do jego pochodzenia, czy też twórcy bądź okoliczności powstania.

Wystawa jest okazją, aby zwiedzający mogli zobaczyć również przedmioty, które pokazywane są rzadko czy prezentowane jedynie w katalogach.

W ekspozycji znalazły się między innymi pierwsze wydanie „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza z 1834 roku, tom Historia naturalis Jana Jonstona uznawany za najpiękniejszą encyklopedię XVII wieku, katalog mebli firmy Braci Koerpel z lat 30. XX wieku. Można będzie przyjrzeć się między innymi obrazom Maxa Rabesa, Portretowi hrabiny Franciszki Mielżyńskiej, który namalował Tytus Maleszewski czy też Pejzażowi autorstwa malarki Gertrud Staats. To tylko niektóre spośród sześćdziesięciu sześciu eksponatów.

Ta jubileuszowa wystawa jest okazją do przypomnienia, iż muzeum jest instytucją wielowymiarową. Według definicji zaproponowanej przez ICOM jest to:

fot. Monika Romanowska-Pietrzak

„trwale istniejąca instytucja, nie nastawiona na osiąganie zysku, służąca społeczeństwu, otwarta dla publiczności, która pozyskuje, udostępnia i wystawia w celu badawczym, edukacyjnym lub dla rozrywki materialne i niematerialne świadectwa ludzi oraz ich środowiska”.

Warto też pamiętać, iż w Szamotułach muzeum powołano kierując się ideą regionalizmu. Przez lata nabrało ono charakteru placówki o wymiarze ponadlokalnym. Profesor Stanisław Waltoś (dawny dyrektor Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego) pisał, iż muzea regionalne opowiadają o regionie i ta regionalność jest najważniejszym wyróżnikiem. Dla szamotulskiego muzeum pamięć o przeszłości miejsca jest niezwykle istotna. Jesteśmy świadomi tego, iż nasza instytucja jest unikatowym składnikiem krajobrazu, który wpływa na postrzeganie miasta i jego wizerunek. Pragniemy kształtować przestrzeń społeczną i pielęgnować pamięć o przeszłości.

Szamotuły to małe miasto liczące niespełna dziewiętnaście tysięcy mieszkańców. zwykle w tak niewielkich ośrodkach muzea zajmują niedużą przestrzeń, a ich zbiory są różnorodne. Tymczasem Muzeum – Zamku Górków tworzą cztery budowle: zamek, baszta, oficyna i spichlerz. Zwiedzający, którzy trafiają do nas spoza powiatu niejednokrotnie mówią o pozytywnym zaskoczeniu. Zwracają też uwagę, iż nie ma tu multimediów, a można obcować z oryginalnymi artefaktami. I to uważają za bezcenne.

fot. Monika Romanowska-Pietrzak

Pozwalamy sobie mieć nadzieję, iż ekspozycja „66/66” spełni oczekiwania publiczności – zarówno mieszkańców, jak i tych, którzy przyjadą z innych miejscowości.

Wystawie towarzyszą katalog oraz gazeta okolicznościowa. Ekspozycja czynna od 8 grudnia 2023 roku.

Idź do oryginalnego materiału