Wymyślił tę audycję w 1974 roku nieżyjący już Andrzej Woyciechowski, późniejszy założyciel Radia Zet. Monika Olejnik (68 l.), Tomasz Sianecki (64 l.), Grzegorz Miecugow trafili z Trójki do TVN i potem TVN24. W telewizji założonej przez Mariusza Waltera była przez chwilę reporterka radiowa Agnieszka Laskowska (57 l.) – wtedy nazywała się Ejerman – która potem przez lata pracowała w Polsat News. Trójkowe korzenie mają prowadzący poranki w TVN24 Robert Kantereit (54 l.) i Jarosław Kuźniar (47 l.), znakomity dziennikarz, który niestety zniknął z mediów. Dawna Trójka to Marek Niedźwiecki (71 l.) i jego niezapomniana lista przebojów. To Kuba Wojewódzki (61 l.), który właśnie w radiu zaczynał swoją dziennikarską karierę – był wtedy pełnym pasji prezenterem programów muzycznych i sprowadzał do trójkowego studia gwiazdy polskiej sceny muzycznej. Z Programem Trzecim współpracował dziennikarz krakowskiego oddziału Polskiego Radia Edward Miszczak (70 l.), który nadawał krótkie korespondencje o wydarzeniach ze swojego miasta i przygotowywał reportaże. Był zdolnym reporterem. Swoim wyjątkowym głosem czarował Piotr Kaczkowski (79 l.), zawsze wierny przekonaniu, iż jest głosem, nie twarzą. jeżeli z rzadka zgadzał się udzielić jakiegoś wywiadu, nigdy nie stawał do zdjęć, ewentualnie pozował tyłem. Tamten Program Trzeci to również audycje Wojciecha Manna (77 l.) i niezapomnianego Tomasza Beksińskiego, który do tej pory uważany jest za najlepszego tłumacza filmów z Monty Pythonem. Na swoje nocne audycje przychodził niekiedy odziany w czarną pelerynę i straszył koleżanki opowieściami o wampirach. Był jedyny w swoim rodzaju. W filmie „Ostatnia rodzina” Jana P. Matuszyńskiego znakomicie sportretował go Dawid Ogrodnik (38 l.). Dawna Trójka, ta z lat siedemdziesiątych i późniejszych, to także znakomite radiowe kabarety. Popularne do dziś powiedzenie „powtórka z rozrywki” to nazwa dawnej, doskonałej audycji. To właśnie w Programie Trzecim można było usłyszeć wtedy najlepsze aktorskie głosy: Marty Lipińskiej (84 l.), Jana Kobuszewskiego i wielu innych.
W tym roku Program Trzeci świętuje już swoje sześćdziesiąte trzecie urodziny. Z tej okazji w studiu, które od jakiegoś czasu nosi imię Agnieszki Osieckiej, zorganizowano urodzinowy koncert. Na scenie pojawili się artyści związani z radiem przy ulicy Myśliwieckiej od dawna. Koncert poprowadził Artur Andrus (53 l.). To on wspólnie z Kubą Strzyczkowskim (57 l.) – trójkowym prezenterem – napisał piosenkę o wigilijnym karpiu. Miała być jednorazowym muzycznym żartem na Boże Narodzenie. Okazała się przebojem i wierni słuchacze Trójki czekali potem na jej kolejne wersje, które powstawały przez wiele lat. W tych karpiowych piosenkach wciąż słychać wiele trójkowych głosów. Organizatorzy postanowili połączyć na scenie różne muzyczne pokolenia. Każdy wykonał tylko jeden utwór. Można było więc usłyszeć piosenkę w wykonaniu Alicji Majewskiej (76 l.), artystce przy fortepianie towarzyszył jak zawsze Włodzimierz Korcz (81 l.). Zaśpiewali również: Tomasz Organek (39 l.), Ralph Kaminski (34 l.), Mela Koteluk (39 l.). Goście w studiu oklaskiwali również Magdę Umer (75 l.), która wspominała ze sceny, jak w tym samym miejscu występowała trzydzieści lat temu. Wtedy na widowni zasiadały między innymi Agnieszka Osiecka i Maria Wasowska, wdowa po Jerzym Wasowskim, jednym z twórców Kabaretu Starszych Panów. „Agnieszka specjalnie kupiła sobie wtedy aparat, żeby robić zdjęcia, po czym zgubiła ten aparat. Nie mamy ani jednego zdjęcia z tamtego koncertu” – wspominała z rozrzewnieniem, ale i z rozbawieniem Magda Umer. Podczas tamtego koncertu wystąpili również Wojciech Młynarski, Marek Grechuta, Adam Hanuszkiewicz. Pojawili się młodzi, wtedy niemal dopiero rozpoczynający swoją karierę, Zbigniew Zamachowski (63 l.) i Grzegorz Turnau (57 l.). Ich gwiazdy dopiero zaczynały świecić pełnym blaskiem.
Taka to była Trójka i bez względu na jubileusze, choćby najzacniejsze i z udziałem dawnych trójkowych bywalców, tamtego radia już nie ma. Tak jak nie ma wielu ludzi, którzy kiedyś z powodzeniem je tworzyli. Mimo iż z okazji urodzin nowa dyrektor Agnieszka Szydłowska (50 l.) sięgnęła do trójkowej tradycji, to nie zapominajmy, iż rządzi teraz tym kiedyś kultowym radiem pod hasłem „Trójka od nowa”. Przed nową ekipą, młodymi głosami, nabierającymi dopiero dziennikarskiej ogłady prezenterami i reporterami stoi trudne, choć nie niemożliwe zadanie stworzenia własnej legendy. Napisania własnej historii tego radia i tego miejsca. Zawsze będącego trochę z boku, dosłownie (bo na warszawskim Powiślu) i w przenośni – radia idącego swoimi ścieżkami, kiedyś przecierającego szlaki, które zgubiło się na trudnej drodze walki o widza, gdy w polskim krajobrazie pojawiły się stacje komercyjne. Teraz znów publiczny nadawca musi zmierzyć się z prywatnymi mediami, które zagarniają poważną część rynku. Musi podbić serca słuchaczy i ich przy sobie zatrzymać. Jak się uda, kolejne jubileusze będą nie tylko sentymentalnym wspominaniem tego, co było, ale także celebrowaniem sukcesu. Trójki naprawdę od nowa.