57 lat i perfekcyjna figura. Tajemnica Beaty Ścibakównej? "Kilka potraw nie tykam"

kobieta.gazeta.pl 3 tygodni temu
Beata Ścibakówna od lat uchodzi za ikonę urody i stylu wśród polskich aktorek. Żona Jana Englerta dba o formę nie tylko na siłowni i w gabinecie medycyny estetycznej. Kluczowa jest również jej dieta.
Beata Ścibakówna od lat uchodzi za jedną z najpiękniejszych polskich aktorek, a jej urodę można podziwiać zarówno na ekranie, jak i na deskach teatru. Gwiazda zachwyca również zgrabną sylwetką. 1 października pojawiła się w programie "Pytanie na śniadanie". Artystka opowiedziała, jak dokładnie dba o formę.


REKLAMA


Zobacz wideo Aneta Zając sporo schudła. "Wymieniłam całą garderobę, ale jedne spodnie zostawiłam na pamiątkę"


Beata Ścibakówna o zabiegach medycyny estetycznej. Z czego korzysta systematycznie?
Okazuje się, iż jej godny pozazdroszczenia wygląd to efekt ciężkiej pracy. Aktorka łączy życie rodzinne z karierą, a w międzyczasie znajduje czas na intensywne treningi. Przyznała, iż stara się zachować regularność i ćwiczy trzy bądź cztery razy w tygodniu, najczęściej w godzinach porannych. - Najtrudniej się zebrać, wstać z łóżka, jak jest zimno i ciemno - wyznała.


Beata Ścibakówna nie ukrywa, iż korzysta z dobrodziejstw kosmetologii. - To naturalna rzecz teraz, kiedyś się wstydziliśmy wizyt w gabinetach lekarzy medycyny estetycznej. To jest dodatkowe dbanie o swoje ciało, ja regularnie chodzę na zabiegi mezoterapii - wytłumaczyła.


Jak Beata Ścibakówna o sylwetkę? Zdecydowała się na zmodyfikowanie jadłospisu
Dodatkowo w utrzymaniu formy 57-letniej aktorce pomaga odpowiednio zbilansowana i dopasowana do jej potrzeb dieta. Choć sama nie gotuje, to nie przeszkadza jej to w zachowaniu smukłej sylwetki. W rozmowie z magazynem "Wprost" ujawniła nieco tajników, które wprowadziła do swojego codziennego menu. Okazuje się, iż ma listę "zakazanych" potraw i produktów. - Jest kilka potraw, których nie tykam, bo nie chcę potem cierpieć. Śledzie, cebula, mizeria, kokosy. Mogą dla mnie nie istnieć. Mało jem owoców, za to dużo warzyw - wyliczyła. Od czasu do czasu w jej talerzu ląduje mięso. Pozwala sobie też na odstępstwa w postaci sernika lub tortu czekoladowo-malinowego.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału