5 seriali, które warto obejrzeć w czasie majówki. "Pani Davis", "Nierozłączne" i inne warte uwagi tytuły

serialowa.pl 1 rok temu

Chcecie wykorzystać długi weekend majowy na nadrobienie seriali, które ostatnio wyszły? Podrzucamy szybką piątkę tytułów, które warto obejrzeć – trzy nowe, jeden powracający i jeden, który po prostu trzeba znać.

Pani Davis (HBO Max)

„Mrs. Davis” (Fot. Peacock)

„Pani Davis” pojawiła się z zaskoczenia i powaliła nas na kolana swoją świeżością, nieprzewidywalnością i łatwością, z jaką połączyła, na pozór kompletnie bez sensu, bardzo różne od siebie motywy, pomysły i tematy. Serial współtworzony przez Damona Lindelofa („Lost”, „Pozostawieni”) i Tarę Hernandez („Teoria wielkiego podrywu”) z Betty Gilpin („GLOW”) w roli wojowniczki w zakonnym habicie, która walczy z rządzącą światem złowrogą sztuczną inteligencją, to czyste szaleństwo fabularne z elementami science fiction, szybki akcyjniak, komediowa jazda bez trzymanki i zaskakująco głęboka opowieść egzystencjalna, gdzie wiara walczy z nauką w najbardziej pokręcony sposób. Nie jesteśmy pewni, co adekwatnie widzieliśmy, ale bardzo wam to polecamy!

  • Pani Davis – recenzja serialu
  • Pani Davis – zwiastun serialu

Nierozłączne (Prime Video)

„Nierozłączne” (Fot. Amazon Prime Video)

„Nierozłączne” to mroczny miniserial Amazona, stworzony przez Alice Birch („Normalni ludzie”) i stanowiący współczesną – choć wypakowaną muzyką z lat 80. – wariację na temat filmu „Nierozłączni” Davida Cronenberga z 1988 roku. Tyle iż w kobiecym, bardzo feministycznym i bardzo pojechanym wydaniu. Rachel Weisz gra siostry Mantle, bliźniaczki, które prowadzą klinikę, gdzie pomagają kobietom mającym problemy z bezpłodnością. To jednak tylko jedna z warstw tego gęstego thrillera psychologicznego, który w dużej mierze skupia się na kompletnie chorej relacji sióstr, wciągając widza w kolejne kręgi ich wzajemnej współzależności i pytając, jak daleko mogą się posunąć.

  • Nierozłączne – recenzja serialu
  • Nierozłączne – zwiastun serialu

Dyplomatka (Netflix)

„Dyplomatka” (Fot. Netfflix)

„Dyplomatka” to jedno z najlepszych zaskoczeń na Netfliksie w kwietniu. Serial polityczny, którego autorką jest Debora Cahn, dawna scenarzystka „The West Wing” i „Homeland”, jest jak miks obu tych produkcji, z dodatkiem komedii w stylu „Veepa”, a także odrobiny „Skandalu” i „Madam Secretary”. To historia skupiająca się wokół Kate Wyler, nowej amerykańskiej pani ambasador w Londynie (Keri Russell, „The Americans”) i jej męża Hala (Rufus Sewell, „Człowiek z Wysokiego Zamku”), również doświadczonego dyplomaty. Serial dobrze pokazuje, jak to jest być kobietą w wielkiej polityce, a do tego skutecznie wkręca widza dzięki wątku międzynarodowego kryzysu i bawi małżeńskimi wojnami państwa Wylerów. „Dyplomatka” to czysta polityka i czysta frajda jednocześnie – szalonym zwrotom akcji towarzyszą szybkie, błyskotliwe dialogi, a rolę Russell bez większej przesady można nazwać znakomitą.

  • Dyplomatka – recenzja serialu
  • Dyplomatka – zwiastun serialu

Łasuch (Netflix)

„Łasuch” (Fot. Netflix)

Jeśli szukacie czegoś lżejszego, ale niegłupiego, być może do obejrzenia w rodzinnym gronie, polecamy przesympatycznego „Łasucha„. Komiksowy serial ze świetnym Christianem Converym („Legion”) w roli Gusa, chłopca-jelonka, który musi przetrwać w świecie pełnym koszmarów, jest jak urokliwa baśń dziejąca się w postapokaliptycznej rzeczywistości. 2. sezon, który właśnie wylądował na Netfliksie, zdecydowanie ma w sobie cały urok poprzednika, przedstawiając widzom kolejne hybrydy – niezwykłe dzieciaki, będące mieszanką ludzi i najróżniejszych zwierząt. Jednocześnie jest znacznie mroczniejszy, bo realizowane są eksperymenty na dzieciach, a przerysowany gen. Abbot (Neil Sandilands) podkręca poziom szaleństwa i gwałtownie staje się oczywiste, iż mały Gus będzie musiał zostać rewolucjonistą i ratować swoich kolegów i koleżanki.

  • Łasuch – recenzja 1. sezonu serialu
  • Łasuch – zwiastun 2. sezonu serialu

Sukcesja (HBO Max)

„Sukcesja” (Fot. HBO)

A jeżeli szukacie czegoś nie na jeden czy dwa wieczory, a na całą majówkę, nasza odpowiedź może być tylko jedna: „Sukcesja„! Choć serial jest analizowany w mediach na wszelkie możliwe sposoby, pod względem popularności daleko mu do „Gry o tron” czy „The Last of Us”. I naprawdę szkoda, bo to jedna z najlepszych rzeczy, jakie HBO wyprodukowało choćby nie w ostatnich latach, a w swojej historii.

„Sukcesja” skupia się na rodzinie magnata medialnego Logana Roya (Brian Cox), a w szczególności jego dzieciach i ich walce o to, kto przejmie firmę po ojcu. To w takim stopniu pokręcona komedia i satyra na rzeczywistość, którą rządzą tacy ludzie jak Logan, co mocny, często przerażający dramat o dysfunkcyjnej rodzinie, gdzie na porządku dziennym jest wszelkiego rodzaju przemoc. Warto nadrobić, choćby jeżeli przez pierwsze odcinki trudno przebrnąć, bo produkcja autorstwa Jessego Armstronga jest coraz lepsza z sezonu na sezon, by szczyt swoich możliwości osiągnąć w finałowym 4. sezonie, który właśnie jest emitowany na HBO.

  • Sukcesja – recenzja 4. sezonu serialu
  • Sukcesja – zwiastun 4. sezonu serialu
Idź do oryginalnego materiału