30 lat magazynu Kaczor Donald

popkulturowcy.pl 2 tygodni temu

W 1994 roku na polskim rynku pojawił się pierwszy numer magazynu Kaczor Donald. Od tamtej pory to kultowe czasopismo rozśmiesza kolejne pokolenia czytelników. W tym roku obchodzimy 30-lecie istnienia tego wyjątkowego pisma!

Kaczor Donald to nie tylko zabawne historyjki z Donaldem w roli głównej. To także przygody jego siostrzeńców – Hyzia, Dyzia i Zyzia, wujka Sknerusa, Diodaka, Gogusia i wielu innych barwnych postaci ze świata Disneya. W magazynie znajdziemy również gry, łamigłówki, ciekawostki i konkursy. Przez 30 lat Kaczor Donald stał się nieodłączną częścią dzieciństwa wielu Polaków. To czasopismo, do którego chętnie wraca się po latach, by znów zanurzyć się w świecie pełnym humoru i przygód.

Przyznam, iż Kaczor Donald, a szczególnie Giganty, to moje dzieciństwo. Nie zapomnę, jak każdego lata rodzice kupowali mi te komiksy. Cały wakacyjny wyjazd byłam w stanie leżeć na plaży i czytać. Myślę też, iż to właśnie dzięki tym obrazkowym opowiadaniom, czytanym w dzieciństwie, teraz mam tak duże zamiłowanie do książek. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont nasza redakcja otrzymała wspaniałą jubileuszową przesyłkę. Jak widzicie na zdjęciu powyżej, paczka ta stanowi istną kopalnię dobroci. Znajdują się tam zarówno Giganty, jak i wyjątkowe wydanie magazynu oraz gadżety, które zainteresują każdego fana Kaczora Donalda.

Najważniejszą rzeczą w paczce jest oczywiście jubileuszowe wydanie komiksu. Numer 3/24 to nie tylko nowe i interesujące przygody naszego ulubionego Kaczora, ale i również wznowienie pierwszego wydania czasopisma. Archiwalny numer znajduje się po drugiej stronie premierowego. To prawdziwa podróż w czasie. Dzięki niej możemy zaobserwować zmiany, jakie zaszły w Donaldzie przez 30 lat jego obecności na rynku wydawniczym. Pierwotnie zarówno rysunki, jak i opowiadania były znacznie krótsze i prostsze. Dialogi także były mniej rozbudowane. W tym pierwszym numerze możemy przeczytać przygody Kaczora Donalda, Braci Be czy też Myszki Miki. Dodatkowym smaczkiem jest reklama znajdująca się po drugiej stronie okładki. Jest to przedruk oryginału, więc widzimy dokładnie to samo, co widzieli czytelnicy kilka dekad wstecz.

Poza urodzinowym numerem magazynu w paczce znalazłam także trzy Giganty. Pierwszy z nich to Gigant Poleca tom 252, o tytule Nautilus Powraca. Wspomniana główna historia komiksu nie była dla mnie ciekawa, jednak dalszy ciąg opowiadań to wynagrodził. Ten tom jest idealny dla fanów Kaczora Donalda, bo właśnie jego jest tam najwięcej. Drugim, który przeczytałam, był Gigant poleca Extra Galaxy. Ten tom niestety w ogóle mnie nie zainteresował. Przyznam, iż tematy związane z kosmosem nie są dla mnie. W tym komiksie zarówno rysunki, jak i historie okazały się mocno przekombinowane. Ostatni, który miałam szansę przeczytać, to Gigant Mamut tom 38 – Pierwszy pojedynek. Ten tom jest typowo rycerski. Okazał się najciekawszy ze wszystkich, jakie otrzymałam, pod względem opowiadań. jeżeli chodzi o same rysunki, to przyznam, iż niektóre mnie zachwyciły, jednak w przypadku kilku opowiadań były bardzo nieostre.

Prostota i uniwersalność to klucz do sukcesu Kaczora Donalda. Oparte na codziennych sytuacjach historie są bliskie każdemu czytelnikowi, a zabawni i sympatyczni bohaterowie z łatwością podbijają serca zarówno dzieci, jak i dorosłych. Komiksy z Kaczorem Donaldem to nie tylko rozrywka, ale też doskonała okazja do nauki języka polskiego. Prosty język i zabawne ilustracje sprawiają, iż czytanie ich jest przyjemne i łatwe. To z całą pewnością komiksy ponadczasowe, które kiedyś bawiły nas samych (nadal mogą to robić ), a teraz mogą zainteresować kolejne pokolenia.


Powyższa recenzja powstała we współpracy Egmont.
Fot. główna: materiały promocyjne – Egmont

Idź do oryginalnego materiału