Tuż przed Off Festivalem, gdzie zagrają dwukrotnie, sprawdzamy co u nich słychać?
Omasta to młody zespół z Krakowa czerpiący z jazzu i kultury ulicznej, który zyskuje coraz większe uznanie na scenie. Dzięki autentyczności i świeżemu podejściu gwałtownie zdobyli renomę – grali przed Slum Village i na Gent Jazz Festival. W maju 2025 zostali nominowani do prestiżowego plebiscytu SANKI (organizowanego przez Gazetę Wyborczą), wyróżniającego nowe talenty w polskiej muzyce. Aktualnie pracują nad debiutanckim materiałem, który jesienią wyda Astigmatic Records. Ich muzyka to połączenie miejskiego pulsu z jazzową wrażliwością. W skład grupy wchodzą:
– Wojtek Roman – bass
– Bruno Sikorski – keys
– Nikodem Wikieł – drums/samples
– Paweł Kowalik – trumpet
– Antoni Blumhoff – flute/sax, który odpowiedział na 3 pytania w imieniu zespołu.
Czego ostatnio słuchasz?
Ostatnio u mnie leciał pionier wykorzystywania fletu w jazzie Alberto Socarras, słuchałem też Nu Genea, CHERISE i albumu „Love Will Find A Way” Pharoaha Sandersa.
Nad czym w tej chwili pracujecie?
Intensywnie przygotowujemy się do zagrania setu Madvillainy na Off Festival, już drugiego sierpnia w Katowicach. Pracujemy też nad naszym cyklem koncertów Osiedlowy Klub Jazzowy w Ogrodzie KRK (w Krakowie), gdzie za każdym razem z innym gościem przygotowujemy zupełnie inny materiał. Na horyzoncie pojawiać zaczyna się też druga płyta…
Jaki cudzy występ (set/ koncert) zrobił ostatnio lub w ogóle na Was największe wrażenie?
Koncert zespołu Irreversible Entanglements na festiwalu Gent Jazz 2024, na którym my też
graliśmy. Ten wykon bardzo wpłynął na to jak kształtuje się teraz nasze spojrzenie na muzykę, brzmienie czy sposób komponowania i pracy. Pozostajemy w stałym kontakcie z członkami Irreversible Entanglements, czego owocem są okazyjne, wspólne koncerty z ich trębaczem Aquilesem.
foto Róża Sasor
https://www.facebook.com/omastamusic/
www.astigmaticrecords.com