Kiedy reżyser Terry Gilliam postanowił nakręcić ekranizację Don Kichota, stawały mu na drodze przeróżne problemy. Najpierw kontuzji uległ aktor grający główną rolę, potem zdjęcia trzeba było przerwać z powodu huraganu, który nawiedził Hiszpanię. Ostatecznie, zamiast stworzyć film o wędrującym rycerzu, zrealizowano dokument Zagubiony w La Manchy, który ujawnił proces kręcenia zdjęć. Nie był on jednak mniej wciągający i dramatyczny niż film o Don Kichocie, który udało się ukończyć w 2018 roku. To dowód na to, iż wiele fascynujących rzeczy pozostaje za kulisami i poza zasięgiem wzroku widzów.