Jak dużym przedsięwzięciem był plan 2. sezonu „Rodu smoka”? O co chodzi z porównaniem do „Avengersów”? Showrunner serialu Ryan Condal opowiedział nam kulisach powstawania 2. sezonu „Rodu smoka”.
Taniec Smoków będzie gigantyczny i naprawdę krwawy. Showrunner serialu „Ród smoka„, Ryan Condal, opowiedział nam o kulisach powstawania 2. sezonu, w którym zobaczymy wojnę domową Targaryenów w pełnym wydaniu. Według twórcy w nadchodzących odcinkach spin-off „Gry o tron” wejdzie na zupełnie nowy poziom.
Ród smoka sezon 2 – Ryan Condal o kulisach produkcji
Serialowa spotkała się z filmowcem w Nowym Jorku, gdzie Condal uchylił rąbka tajemnicy odnośnie kulis 2. sezonu „Rodu smoka”. Showrunner, który od tej serii pracuje nad serialem w pojedynkę (w kontrowersyjnych okolicznościach z projektem rozstał się Miguel Sapochnik) podzielił się z nami kilkoma intrygującymi szczegółami, jak choćby tym, iż podczas zdjęć wykorzystano aż 125 litrów sztucznej krwi.
— Casey [Bloys, szef HBO i platformy Max] zebrał wszystkie te statystyki. Pamiętam 270 dni zdjęciowych – to akurat jakoś mi utkwiło w pamięci. Powiedziałem to we wcześniejszym wywiadzie i – jak to bywa w internecie, zostało to przekręcone – ale powiedziałem, iż nasza produkcja może zmieścić w sobie dwa filmy o Avengersach. I nie chodzi mi o to, iż mówię, iż jesteśmy lepsi niż „Avengers” [ani] iż jesteśmy więksi niż „Avengers”. Mówię tylko, iż rozmiar naszego harmonogramu pomieściłby w sobie dwa porządne, gigantyczne filmy studyjne.
Wiesz, kręcimy osiem godzin, a film Marvela trwa dwie godziny. To szalone i pokazuje, ile czasu zajmuje nakręcenie serialu, a potem są te wszystkie rzeczy, które się na to składają. Myślę, iż mieliśmy ok. 9 tys statystów i – z jakiegoś powodu pamiętam – 125 litrów sztucznej krwi. (…) Myślę, iż w tym roku wykonano około 8 czy 9 tys. kostiumów do serialu. Dotyczy to oczywiście głównych postaci, ale także całego tła i statystów, którzy wypełniają ekran. Kiedy widzisz ilość zasobów, które mamy w przyczepach (…), to za każdym razem jest oszałamiające i onieśmielające.
Showrunner „Rodu smoka” dodał, iż uwielbia, kiedy ludzie przyjeżdżają na plan zdjęciowy serialu po raz pierwszy, bo to pozwala także ekipie docenić to, co mają.
— Myślę, iż fajnie jest zapraszać ludzi na plan po raz pierwszy, ponieważ ja chodzę po nim cały czas i po prostu – to nie jest tak, iż uważam to za oczywiste, ale po prostu wchodzisz do sali tronowej sto razy i myślisz sobie: OK, jesteśmy w sali tronowej. Ale fajnie jest zaprosić tam kogoś innego, ponieważ myślę, iż ludzie nie zdają sobie sprawy, iż są tak ogromne oczekiwania wobec twórców – iż patrzysz cały czas na zielony ekran, co się czasem zdarza. Ale ludzie nie zdają sobie sprawy, iż Jim Clay, nasz scenograf, naprawdę to zbudował na wysokich na 12 metrów planach, które widzisz [na planie] dookoła, w 360 stopniach.
I to jest oszałamiające, kiedy tam wchodzisz i czujesz się karłowaty, czujesz się malutki. Ale wszyscy aktorzy – ja nie jestem aktorem, ale wszyscy aktorzy mówią, iż to bardzo pomaga im, gdy zamieszkują ten świat, ponieważ mają na sobie kostium, który został manualnie uszyty, i wchodzą na plany, które same w sobie wyglądają jak zamki. Łatwo jest wczuć się w rolę.
2. sezon „Rodu smoka” będzie krótszy od pierwszego (zobaczymy osiem odcinków zamiast dziesięciu), ale – zgodnie ze słowami Condala – bardziej wypakowany akcją, efektami specjalnymi i walkami z udziałem bestii. Sprawdźcie, jak kręcono sceny w Winterfell i co dalej czeka Daemona w 2. sezonie „Rodu smoka„.