Rodzinne archiwum kryje w sobie nie tylko stare fotografie, ale także kolekcję ustnych arcydzieł, w których główną bohaterką niezmiennie pozostaje mama. Te opowieści, udoskonalane przez wielokrotne powtarzanie przy świątecznym stole, niczym nie ustępują klasycznym anegdotom. A przez to, iż wydarzyły się naprawdę, są nam o wiele bliższe i bardziej swojskie.