Zima to czas, kiedy wszyscy stajemy się odrobinę dziećmi: cieszymy się z pierwszego śniegu, upadamy na lód równie efektownie jak w dzieciństwie i wierzymy w cuda. A śmieszne zimowe historie tworzą się same z siebie. Wystarczy wyjść na zewnątrz, gdzie mróz szczypie w nos, a los podrzuca fabuły lepsze, niż mógłby wymyśleć scenarzysta.