W 2024 roku Yoko Taro, podczas rozmowy z redakcją "IGN", przyznał bez ogródek, iż NieR: Automata to w gruncie rzeczy... nowa wersja popularnego anime.
NieR to nowy Evangelion?
W wywiadzie z 28 kwietnia 2025 roku Taro powtórzył tę myśl, jeszcze mocniej podkreślając rolę wspomnianej inspiracji.
Z jego słów wywnioskować można, iż nie tylko NieR: Automata, ale cała jego twórczość, włącznie z Drakensangami, podporządkowana została w pewnym sensie kultowemu anime z "mechami" autorstwa Hideakiego Anny. Dla wielu fanów to wyznanie może rzucić nowe światło na dotychczasową analizę stylistyczną poszczególnych dzieł z tego uniwersum.Reklama
Prawie zwolniony przez... poranne wstawanie
Proces tworzenia gier zwykle obfituje w techniczne wyzwania, dla Yoko Taro największym problemem podczas pracy nad NieR: Automatą był... reżim biurowy. Taro z rozbrajającą szczerością wspomniał o tym, jak pozornie błahy incydent doprowadził niemal do utraty posady.
Co dalej z serią NieR?
W jednym z majowych wydań tygodnika "Famitsu" z 2024 roku pojawiła się wiadomość, iż Yoko Taro, Yosuke Saito oraz kompozytor Keiichi Okabe pracują nad nowym projektem.
W późniejszym wywiadzie dla serwisu "4Gamer" producent NieR Automaty sprawiał wrażenie, jakby czuł presję ze strony społeczności na wyprodukowanie nowej odsłony, w szczególności z okazji okrągłej rocznicy.
Fani popularnego uniwersum mogą więc mieć nadzieję, iż coś się dzieje - może nowa gra, a może inna forma rozwinięcia uniwersum, jak na przykład poprzez pewną formę współpracy, jak w przypadku DLC do Stellar Blade?