"13 dni do wakacji": w bańce pozornego bezpieczeństwa [RECENZJA]
Zdjęcie: 13 dni do wakacji: kadr z filmu
Bartosz M. Kowalski, specjalista od filmów z dreszczykiem, bierze na warsztat kolejny podgatunek horroru. W umajonych krwią "13 dniach do wakacji" mamy do czynienia z home invasion — nowoczesna willa na odludziu niespodziewanie staje się więzieniem, a beztroska noc grupy nastolatków zamienia się w walkę o przetrwanie. Tylko kto tu jest myśliwym?