10 celebrytów, którzy zniszczyli swoje kariery przez social media

filmweb.pl 3 tygodni temu
Zdjęcie: plakat


Skoro w sieci nic nie ginie, choćby przeszłość może wpływać na to, co dzisiaj. Przekonali się o tym celebryci wymienieni w tym zestawieniu. choćby pomimo przeprosin ich kontrowersyjne posty w social mediach potrafiły nadszarpnąć reputację, a choćby zniszczyć karierę. Te historie pokazują wielką moc, jaką mają nierozważne wypowiedzi utrwalone w internetowych archiwach, a także te zapostowane dopiero kilka godzin wcześniej.

TOP 10: celebryci, którzy nadszarpnęli swoją reputację przez social media



Kevin Hart



Getty Images © Dimitrios Kambouris

Sympatyczny komik dał poznać się publiczności zarówno jako zręczny komentator rzeczywistości, aktor w popularnych produkcjach, a także prezenter wielu gal i rozdań nagród. Jego wybór na prowadzącego 91. rozdania Oscarów – odświeżenie po latach spędzonym z Jimmym Kimmelem i Ellen DeGeneres – spotkał się z przychylnym odbiorem. Jednak ledwie dwa dni po ogłoszeniu decyzji producentów wszystko się zmieniło. Internauci zwrócili się ku profilowi komika na Instagramie i zaczęli udostępniać wpisy z 2009, 2010 i 2011 roku. Żarty Harta z tamtego okresu stawiały go w złym świetle. Autor został posądzony o homofobię i transfobię. W odpowiedzi zapewniał, iż jest już zupełnie innym człowiekiem i odciął się od słów sprzed lat. Ostatecznie przeprosił za swoje słowa i zrezygnował z prowadzenia gali, uzasadniając: nie chcę odciągać uwagi od tak wielu niesamowitych, utalentowanych artystów, których dokonania powinniśmy świętować tej nocy.

James Gunn



Reżyser trylogii "Strażnicy Galaktyki" również musiał gęsto tłumaczyć się z żartów napisanych w przeszłości. Twórca ściągnął na siebie uwagę tweetami z lat 2008-2012. Humorystyczne posty dotykały tematów najcięższego kalibru, w tym Holocaustu czy pedofilii. Nietaktowny humor tym bardziej nie pasował do rodzinnej twarzy korporacji Disney, która zwolniła go z prac nad kolejnym filmem w sadze Marvela. Więcej szumu od postów Gunna wzbudziła decyzja firmy. Krytyka spadła na nią zarówno ze strony fanów chcących zobaczyć kolejne dzieło reżysera w MCU, jak i celebrytów i aktorów współpracujących za twórcą. Po kilku miesiącach decyzją szefostwa powrócił na stołek reżyserski "Strażników: Volume 3". Kontrowersja była jedynie chwilowym przestojem w prężnie rozwijającej się karierze reżysera stojącego w tej chwili na czele filmowego uniwersum DC i podpisującego najnowszy film o Supermanie.

Zwiastun filmu "Superman"






Lea Michele



Getty Images © Dimitrios Kambouris

Jedna z gwiazd serialu "Glee" była wielokrotnie nagradzana za swoje występy na scenie czy ekranie. W 2020 jej reputacja utalentowanej aktorki nieco podupadła, gdy świat usłyszał o jej powtarzającym się zachowaniu na planach zdjęciowych. W 2020 roku, w samym środku protestów po morderstwie George’a Floyda, Michele udostępniła post wspierający, uzupełniony o hashtag #BlackLivesMatter. W odpowiedzi swoim doświadczeniem podzieliła się Samantha Marie Ware. Praca na planie szóstego sezonu "Glee" była dla niej piekłem na ziemi właśnie przez niemiłą i agresywną Michele. Inni aktorzy, którzy również występowali z gwiazdą serialu, potwierdzili, iż potrafi być ona niemiła i opryskliwa. Koleżanki z ekipy "Glee" Heather Morris i Amber Riley zaprzeczały jednak twierdzeniu Ware, jakoby zachowanie Michele miało podłoże rasistowskie. W efekcie gwiazda przeprosiła, ale straciła współprace reklamowe i zajęła się nagrywaniem muzyki. Powróciła w 2022 w broadwayowskim spektaklu "Funny Girl", zbierając dobre recenzje.

Ashton Kutcher



Getty Images © Taylor Hill

Ekranową karierę znanego aktora pobijają jedynie występy w social mediach. Kutcher jest pierwszą osobą w historii, która osiągnęła próg miliona obserwujących na ówczesnym Twitterze, może pochwalić się choćby rekordem Guinnessa. W 2011 roku przyciągnął uwagę publiki swoim wpisem na temat zwolnienia legendarnego trenera futbolu amerykańskiego Joe Paterno ze swojej wieloletniej posady na uniwersytecie Penn State. W późniejszy przeprosinach aktor przyznał, iż nie wiedział o medialnym upublicznieniu gigantycznego skandalu pedofilskiego z udziałem Jerry’ego Sandusky’ego, jednego z pracowników zespołu uniwersyteckiego. Według wstępnych ustaleń Paterno mógł wcześniej wiedzieć o popełnianych przestępstwach, ale nie powiadomił służb ani przełożonych, co poskutkowało natychmiastowym zwolnieniem. W tym samym roku potrafił napisać też, iż 11 września to dla niego najlepszy dzień roku, wiążąc datę z początkiem sezonu futbolowego.

Podobny wymiar krytyki spadł na niego w 2024, gdy portale informacyjne podały, iż aktor wraz z żoną Milą Kunis napisali do sądu listy wspierające oskarżonego o gwałt Danny’ego Mastersona, z którym grali w "Różowych latach 70.". Publiczne przeprosiny pary według internautów brzmiały jak nieszczere i wymuszone. W rezultacie negatywnych komentarzy Kutcher zrezygnował z zasiadania w szefostwie stworzonej przez siebie fundacji Thorn, przeciwdziałającej wykorzystywaniu dzieci.

Gilbert Gottfried



Getty Images © John Lamparski

Komik znany ze swojego unikatowego głosu zasłynął z ról m.in. w animacji "Alladyn" jak Jago. Kontrowersja związana z jego żartami również dotyczyła tematu komedii, która nie spodobała się adekwatnie nikomu poza autorem. Gottfried postanowił pośmiać się z trzęsienia ziemi i tsunami, które nawiedziły Japonię w 2011 roku, zabierając ze sobą dobytki wielu pokoleń, a także życia około 20000 osób. Jako głos maskotki firmy Aflac, produkującego suplementy koncernu, który operuje również w Azji, musiał zrezygnować z posady.

Vanessa Hudgens



Getty Images © Dimitrios Kambouris

W 2016 roku aktorka podróżowała przez stan Arizona ze swoim chłopakiem, ówcześnie nieznanym szerzej Austinem Butlerem. Hudgens pochwaliła się zdjęciami z wycieczki, m.in. takim, na którym zakochana para wyryła na napotkanym kamieniu swoje imiona połączone sercem. Jako okazało się później, aktorka sama dostarczyła służbom dowody na swoje przestępstwo. Para naruszyła chroniony element natury na terenie parku narodowego, a dzięki zdjęciom strażnicy leśni mogli znaleźć autorkę i nałożyć na nią mandat wysokości 1000 dolarów.

Cztery lata później poważnie nadszarpnęła swoją reputację, wypowiadając się na bardzo poważny temat. Na początku marca 2020 Hudgens na Instagramie zaczęła dzielić się przemyśleniami na temat trwającej pandemii koronawirusa. W trakcie opowieści zdawała się nie przejmować zamknięciem. Stwierdziła też: ludzie umrą, to okropne, ale nieuniknione, prawda? Następnego dnia przepraszała za swoje słowa trywializujące światowy problem.

Roseanne Barr



Getty Images © Alberto E. Rodriguez

Twórczyni sitcomu "Roseanne" była znana ze swoich kontrowersyjnych politycznych przekonań, które jednak nie były przedmiotem rozmów między widzami. Doceniana za swój wkład w komedię przerwała triumfalną karierę dzięki pojedynczego tweeta. W swojej wypowiedzi wzięła na tapet doradczynię prezydenta Obamy Valerie Jarrett, którą porównała m.in. do bohaterów serii "Planeta małp". Takie wyrażenie od razu zostało uchwycone przez internautów, którzy wytknęli jej rasizm. Sprawa gwałtownie nabrała rozgłosu i pomimo tłumaczeń Barr nikt nie zdawał się słuchać komiczki. Już następnego dnia stacja ABC skasowała jej serial "Roseanne", a pozostali członkowie obsady wrócili później w spin-offie "The Conners". W kolejnych latach Barr nie występowała publicznie. Wróciła w 2023 dzięki programowi komediowemu "Cancel This!".

Kathy Griffin



Getty Images © Michael Tullberg

Griffin trafiła do niechlubnego grona komików, których żarty przekroczyły granicę dobrego smaku i zadecydowały o jej dalszej karierze. Tym razem w sprawę został wmieszany Donald Trump. Aktorka użyła swoich profili społecznościowych do opublikowania swojego zdjęcia z zakrwawioną głową prezydenta w dłoni. Na nic zdały się tłumaczenia o wartości artystycznej. Obrazek został uznany za zbyt drastyczny, a choćby nawołujący do przemocy. Nic dziwnego, iż Griffin trafiła pod obserwację służb, musiała usunąć się z życia publicznego, tracąc przy okazji możliwość prowadzenia specjalnego noworocznego programu na żywo dla stacji CNN.

Drake Bell



Getty Images © Gonzalo Marroquin

Połowa duetu "Drake i Josh" z sitcomu Nickelodeonu ściągnęła na siebie nienawiśc internautów po starciu z inną popularną osobą. Aktor skomentował okładkę magazynu Vanity Fair, na której po raz pierwszy Caitlyn Jenner pokazała się światu po ogłoszeniu identyfikacji jako transpłciowa kobieta. Uznał jednak, iż przez cały czas będzie nazywał celebrytkę jej imieniem, z którego była znana przez lata. – Po prostu nie chcę zapomnieć o jego dorobku! – deklarował w kolejnym tweecie. Po fali krytyki ugiął się, usuwając komentarze i przepraszając. Dawna gwiazda telewizyjna nie przysporzyła sobie tym kolejnych fanów i nie zdobywała ról nawiązujących do popularności sprzed lat.

Jason Biggs



Getty Images © John Lamparski

Odtwórca roli Jima z serii "American Pie" regularnie pakował się w kłopoty przez żarty udostępniane na portalu Twitter. W czasie trwania konwencji Partii Republikańskiej w 2012 roku nie stronił od zgrywów z wyglądu żon kandydatów na prezydenta i wiceprezydenta. Aktor pokazał swoje wyjątkowo mroczne poczucie humoru, śmiejąc się z zaginionego na Morzu Południowochińskim lotu 370 Malaysia Airlines, a także zestrzelonego nad terytorium Ukrainy lotu 17 Malaysia Airlines. Jak można się spodziewać, ten typ komedii nie przypadł do gustu wielu czytelnikom. Nickelodeon, który zatrudniał Biggsa jako głos żółwia Leonarda w animacji "Wojownicze Żółwie Ninja", postanowił, iż nieustanne skargi na aktora to zbyt dużo i wyrzucił go po drugim sezonie serialu.
Idź do oryginalnego materiału