W najnowszym wywiadzie udzielonym polskiej edycji magazynu „GQ” Wojciech Szczęsny, 35-letni bramkarz FC Barcelony, otwarcie mówił o swojej relacji z żoną, Mariną Łuczenko-Szczęsną. Piłkarz z rozbrajającą szczerością przyznał, iż nie ma zbyt wiele do powiedzenia w domu. Główna zasada brzmi: Marina ma zawsze rację. Może prawie zawsze. Sportowiec wręcz rozpływał się nad swoją ukochaną. Szczęsny otrzymał serię krótkich pytań i zdradził, jak zapisał w telefonie wybrankę.
Wojciech Szczęsny wygadał się, jak ma zapisaną Marinę
Na łamach „GQ” Wojciech Szczęsny poruszył nie tylko temat swojej kariery piłkarskiej, ale również życia osobistego. Na co dzień ważne miejsce w jego sercu zajmuje Marina Łuczenko-Szczęsna. W ogniu krótkich pytań bramkarz wymienił m.in. trzy zalety swojej żony: „wrażliwa, zabawna, jest wspaniałą mamą”. Ujawnił też, iż pod prysznicem śpiewa przede wszystkim utwory Mariny.
Redakcja zapytała też Wojciecha Szczęsnego, jak ma zapisaną żonę w telefonie. Bramkarz także odpowiedział z rozbrajającą szczerością.
Warto przypomnieć, iż ze względu na zawód Wojciecha Szczęsnego bramkarz i jego rodzina często przeprowadzała się z nie tylko między różnymi miastami, ale również krajami. Jak dotąd żona podróżowała za ukochanym do Londynu, Rzymu, Turynu oraz ostatnio - do Barcelony. Później gwiazdor powiedział, kogo ma zapisanego w najdziwniejszy sposób.
Wojciech Szczęsny szczerze o relacji z żoną i konflikcie z ojcem
Opowiadając o małżeństwie, Szczęsny podkreślił, jak bardzo ceni kompromis w związku i jak dużą rolę w ich życiu pełni Marina. Choć początkowo miała opory przed przeprowadzką do Turynu, ostatecznie to właśnie ona wspierała decyzję o zmianie miejsca zamieszkania.
W rozmowie dla „GQ” nie zabrakło też trudnych tematów. Podczas wywiadu Wojciech Szczęsny opowiedział o śmierci siostry i jaki wpływ tragedia miała na całą jego rodzinę. Oprócz tego skomentował trwający już od wielu lat konflikt z ojcem.
Zobacz także: Wojciech Szczęsny o konflikcie z ojcem. To dlatego nie rozmawiają













