Afera związana z Seanem "Diddy" Combs'em wstrząsnęła całym światem. Przez lata raper cieszył się ogromną sławą i reputacją w branży muzycznej, jednak od 16 września przebywa w areszcie Metropolitan Detention Center na Brooklynie i ciążą nad nim zatrważające zarzuty, a wśród nich między innymi: handel ludźmi w celach seksualnych, posiadanie narkotyków oraz przestępstwa związane z bronią palną. Na światło dzienne co rusz wychodzą nowe fakty na temat znanego producenta muzycznego. Zaledwie 12 grudnia adwokat Thomas Giuffra wniósł pozwy do Sądu Najwyższego w imieniu trzech anonimowych mężczyzn. Ci oskarżyli Diddy'ego o podawania im odurzających środków i napaść seksualną. Teraz do głośnej debaty dołączył Will Smith.
REKLAMA
Zobacz wideo Natsu dosadnie o Schreiber, Fame MMA i Dubielu. "Stało się dużo złego"
Will Smith odpiera zarzuty o powiązania z Diddym. Ma konkretną prośbę do internautów. "Możecie skończyć"
Internauci od kilku miesięcy śledzą każdy szczegół afery związanej z Diddym, szukając nowych informacji, które mogą obnażyć kolejne gwiazdy związane z raperem. W sieci nie brakuje także sugestii, kto adekwatnie może być powiązany z niechlubną historią. Nowe światło na sprawę rzucił Will Smith, który 12 grudnia, podczas skeczu komediowego w San Diego zażartował z Diddy'ego. 56-latek wyszedł na scenę Observatory North Park, a następnie odniósł się do fanów dzielących się memami, których bohaterem jest nikt inny jak i on sam i przebywający w areszcie raper. niedługo nastąpił też najważniejszy moment występu. Smith zaprzeczył jakimkolwiek powiązaniom z Diddym wymownym stwierdzeniem. -W świecie, w którym teraz żyjemy, jest naprawdę trudne do rozróżnienia, co jest prawdziwe, a co nie - zaczął na scenie. Następnie zwrócił się bezpośrednio do twórców memów. - Nie odniosłem się do tego publicznie, ale chciałem to powiedzieć bardzo wyraźnie. Nie mam nic wspólnego z Puffym, więc możecie skończyć z tymi memami - zaapelował. Okazuje się także, iż zdobywcy Oscara na próżno było szukać na sławnych imprezach Diddy'ego. - Nie byłem nigdzie w pobliżu tego człowieka, ani nie zrobiłem żadnego z tych głupich g****n, więc za każdym razem, gdy to słyszycie, to cholerne kłamstwo - dobitnie podsumował.
PRZECZYTAJ TEŻ: Skandal z ekspertem TVP. Jest oświadczenie stacji
Will Smith odnosi się do skandalu z Diddym. Padły słowa o olejku dla dzieci
Przypomnijmy, iż skandalicznym odkryciem à propos sprawy z Diddym było znalezienie w jego posiadłości 1000 butelek oliwki dla dzieci i lubrykantu. Smith, podczas swojego czwartkowego wystąpienia nie przemilczał tego faktu. Pozwolił sobie na żart. - choćby nie lubię olejku dla niemowląt, wasze memy to przesada - przyznał, a następnie dodał, iż ma wystarczająco dużo swoich problemów, aby wiązać go z tymi, które dotyczą Combsa.