Wielkie muzeum w Gizie w końcu otwarte. Poślizg był spektakularny
polityka.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Shutterstock
Dobiegła końca największa epopeja muzealna XXI wieku – otwarcie GEM przekładano kilkanaście razy. Podobne kłopoty z terminowością są praktycznie na wszystkich kontynentach.
W Egipcie wydarzył się „cud” – 1 listopada Grand Egyptian Museum (GEM) zostało w pełni otwarte dla zwiedzających. W branży muzealnej, o ile chodzi o inauguracje, z dotrzymywaniem terminów jest spory problem. Jednakże GEM poprzeczkę zawiesiło na całkiem nowym poziomie, start przekładano co najmniej kilkanaście razy. Czegoś podobnego w XXI wieku nie było.
Czytaj też: „Polityka” poleca 5 najważniejszych wystaw tej jesieni. Kusama, Abramović i surrealiści
Muzealna telenowela
Plany usadowienia potężnego muzeum pod piramidami w Gizie pojawiły się na początku lat 90. ubiegłego wieku, gdy w Egipcie rządził Husni Mubarak. Rozpisano międzynarodowy konkurs, który wygrali projektanci z Dublina. Wmurowano kamień węgielny, a prace budowlane rozpoczęły się w połowie następnej dekady, dokładnie 20 lat temu. Z otwarciem celowano na 2012 r.
Muzeum miało pod górę, jak naprawdę mało które. Arabska Wiosna Ludów, wojskowy zamach stanu, wreszcie pandemia. W tle gospodarcze turbulencje, które nękały Egipt praktycznie non stop. Koszt obiektu? Kolosalny, jak na kolosalny gmach przystało. Wyniósł rzekomo miliard dolarów. Cierpliwość ma swoje granice, tak więc GEM częściowo otwarto. W 2024 r. dla gości udostępniono niektóre galerie.
Wielkie (ostateczne) otwarcie zaplanowano na lipiec 2025 r. Całość miała być gotowa na wakacje i sezon turystyczny. Ze względu na napiętą sytuację na Bliskim Wschodzie zapadła decyzja o jeszcze jednym przesunięciu terminu. W powietrzu wisiała wojna Izraela z Iranem. Zrobiło się naprawdę gorąco. W ten sposób z lipca zrobił się listopad. Finał jednak wreszcie nastąpił i doczekaliśmy się najbardziej imponującego muzeum archeologicznego globu.
Czytaj też: Trudne stulecie art déco. Krytycy nazywali go „szkołą kokot” i „źle urodzoną nowoczesnością”
ShutterstockGrand Egyptian Museum
Poślizgi duże i większe
Problemy z terminowym otwarciem to nie tylko specjalność spod piramid. Kłopoty mają państwa znacznie bogatsze i politycznie stabilniejsze. Wśród nich są m.in. Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA). Abu Zabi kończy budować imponujące muzea. Nad Zatoką Perską wyrasta nowe Bilbao. Nie może być jednak zbyt różowo, obiekty miały być gotowe już lata temu. Jednym z nich jest Zayed National Museum, którego wielkie otwarcie zaplanowano na koniec tego roku.
Wedle zapowiedzi z okolic 2007 r. pierwszych gości instytucja miała przyjąć na przełomie 2012 i 2013 r. Szyki pokrzyżował światowy krach finansowy. Potem data otwarcia wielokrotnie odwlekała się w czasie. Ostatecznie stanęło na 2025 r., ZEA w końcu doczekają się swego muzeum narodowego. Stawianie muzeów nie idzie tam z taką wprawą, jak wznoszenie kolejnych drapaczy chmur.
mat. pr.Zayed National Museum
Kosmiczne opóźnienie
Tymczasem Los Angeles czeka na start działalności Lucas Museum of Narrative Art, którego fundatorem jest George Lucas. W przyszłym roku powinno przyjąć pierwszych gości. Z solidnym poślizgiem, rzecz jasna. Obiekt wygląda niczym statek z „Gwiezdnych wojen”. Tutaj sytuacja jest dodatkowo ciekawa, bo miasto nie było pierwszym wyborem słynnego filmowca. Ba, choćby drugim.
Lucas najpierw upatrzył sobie San Francisco. Nie wyszło. Potem negocjacje toczyły się w Chicago. Kolejne fiasko. Epopeja ciągnęła się latami. W 2017 r. ogłoszono, iż obiekt powstanie w największym mieście Kalifornii. Budowa ruszyła w 2018 r. Otwarcie miało nastąpić w 2021 r. Potem w 2023 r. W międzyczasie zrobił się 2025 r., a potem 2026 r. Patrząc na ostatnie fotografie z placu budowy, ta data powinna się już utrzymać.
Natomiast w Rio de Janeiro na miano epopei zasłużyła niekończąca się budowa Museum of Image and Sound (MIS). Instytucję poświęcona lokalnej (jakże bogatej) kulturze powołano równo sześć dekad temu. Pod koniec lat 2000. zaprezentowano spektakularny projekt nowej siedziby. Gmach miał pojawić się nad plażą Copacabana. Miejsce marzenie. Magnes na turystów jednak wciąż nie działa.
Otwarcie planowano m.in. w okolicach piłkarskiego mundialu (2014), którego finał rozegrano na pobliskim stadionie Maracanã. Potem przesunięto w okolice letnich Igrzysk Olimpijskich, które to odbyły się w Rio prawie dekadę temu (2016). W 2025 r. budowa wciąż trwa.
Czytaj też: MSN po pierwszej wystawie. Emocje opadły, są obawy o przyszłość
mat. pr.Museum of Image and Sound
Warszawa i Berlin
Epopeje muzealne w liczbie przynajmniej kilku mamy również u siebie. Za największą należy uznać Muzeum Historii Polski. Sam budynek oddano do użytku w 2023 r. na krótko przed wyborami parlamentarnymi. Można powiedzieć, iż tak naprawdę na pełne otwarcie przez cały czas czekamy. Gmach otwarto bowiem bez najważniejszej części – wystawa stała, prezentująca historię Polski, zostanie udostępniona dopiero w 2027 r.
Co się tyczy samego MHP, zostało powołane do życia w 2006 r. Droga do stałej siedziby była wyjątkowo kręta. Konkursy, projekty, lokalizacje. Ponadto mniej lub bardziej okrągłe rocznice, z okazji których muzeum miało zostać ukończone. Koniec tej epopei widać już na horyzoncie. Wydaje się, iż większy kłopot mają nasi zachodni sąsiedzi.
O wielkim muzeum sztuki nowoczesnej berlin modern szerzej pisaliśmy jesienią zeszłego roku. Wtedy (po raz kolejny) przełożono otwarcie na 2027 r. Niedawno berlińskie muzeum wyłapało kolejne opóźnienie. Zrobił się 2029 r. Ale po tylu latach poślizgu kolejne dwa już nie robią wrażenia. Lepiej późno niż wcale.