Nie mówiła o tym zbyt wiele razy głośno, ale jej plany muzyczne wciąż są gorące i wielorakie. Patricia Kazadi, którą spotkaliśmy na planie nowej edycji Must Be The Music, opowiedziała nam o niedawnym spotkaniu z gwiazdorem Ameryki – Ericem Worthamem – który zaprosił ją do współpracy. Koncert w pianistą Adele dał początek kolejnym planom Polki…
Patricia Kazadi dała koncert z przyjacielem Adele!
Wszystkie ostatnie koncerty Adele nie mogły obyć się bez obecności jej osobistego pianisty, z którym współpracuje od wielu lat. Po tym, jak piosenkarka i Eric Wortham zachowują się na scenie – m.in. cały czas sobie żartując – można wnieść, iż łączy ich przyjacielska relacja.
I to właśnie ten niezwykły muzyk zaprosił niedawno Patricię Kazadi do wspólnego występu! Jak do tego doszło? Zdradziła Rafałowi Kowalskiemu z VIVY.pl. „Z Erikiem poznaliśmy się wiele, wiele lat temu, kiedy byłam z projektem „Poland. Why Not?” w Stanach i kiedy z producentem muzycznym Jim Beanzem robiłam swój pierwszy singiel. I Eric był wtedy jego co-producentem, pianistą. On wtedy dopiero stawiał swoje pierwsze kroki. Później nie mieliśmy kontaktu, a on przez te lata stał się jednym z najpopularniejszych, najlepszych pianistów na świecie, w tym pianistą Adele. I kiedy zobaczył na Instagramie, iż jestem w Los Angeles, odezwał się do mnie”, słyszymy.
Muzyk napisał do Patrici Kazadi tak: „Hej, nie wyobrażasz sobie, ale gram koncert w klubie jazzowym w Los Angeles. Może miałabyś ochotę zaśpiewać? Zawsze chciałem z tobą współpracować, nigdy nie było ku temu okazji. Spróbujmy”, podyktowała nam ulubienica publiczności i dodała, iż jeszcze kilka lat temu bałaby się, nie będąc przygotowaną skorzystać z tej szansy. Dziś jednak wie, iż warto z takich okazji korzystać, więc spontanicznie się zgodziła.
CZYTAJ TEŻ: Publiczność zamarła, jurorzy wstrzymali oddech, a Patricia Kazadi nie mogła ukryć łez
„Pobiegłam do centrum handlowego, znalazłam jakąś kiecę, którą potem zwróciłam (śmiech). Potrzebowałam ją tylko na ten występ i była bardzo droga. Ale wiesz, nie często występuje się z pianistą Adele w najbardziej znanym klubie jazzowym w LA. No więc byłam straszliwie zestresowana, przerażona, ale uznałam, iż muszę spełniać swoje marzenia. I wyszłam na tę scenę po jednym kolorowym napoju kolorowym - to dodało mi trochę animuszu. A na koniec okazało się, iż publiczność pięknie nas przyjęła”, mówi Patricia VIVIE.pl.
Polce udało się choćby zaśpiewać piosenkę w naszym języku. „Nie chcieli, żebyśmy już kończyli, więc uznałam, iż zaśpiewam jeszcze jeden utwór i zaśpiewałam „Na deszczowe dni”, czyli polski utwór po polsku. I okazało się, iż to było tym przełomowym momentem, bo publiczność przyjęła fajnie covery i tak dalej, ale jak usłyszeli emocjonalną, polską balladę, to cały klub po prostu ucichł i było magicznie”, zaznacza gwiazda Polsatu. „Przez trzy dni jeszcze chodziłam taka wiesz na haju, iż to było wyjątkowe i magiczne i myślałam, iż to przejdzie przez echa, a okazało się, iż poszły za tym kolejne rzeczy i niedługo będę mogła powiedzieć więcej”, dodała.
Gratulujemy!
View oEmbed on the source website







