Wielkimi krokami zbliżają się święta, a wraz z nimi powraca coroczna dyskusja o najlepszym filmie bożonarodzeniowym. Choć wielu widzów nie wyobraża sobie grudnia bez „Kevina sam w domu” czy „Elfa”, to właśnie czarno-biały klasyk z 1946 roku – „To wspaniałe życie” – został uznany przez krytyków za najwspanialszy film świąteczny wszech czasów. Co sprawia, iż ta ponadczasowa opowieść wciąż porusza serca kolejnych pokoleń?