W serialu “Heweliusz” twórcy przypomnieli inną katastrofę. Zginęło w niej 29 osób. Wszyscy byli Polakami

kultura.onet.pl 1 godzina temu
Zdjęcie: Kasper Bajon i Jan Holoubek


Jedną z najbardziej poruszających scen w serialu "Heweliusz" jest ta, w której kapitan Andrzej Ułasiewicz po nadaniu sygnału "mayday" rozmawia z Henrykiem Kubarą, dowódcą promu Karkonosze. W rzeczywistości ani Kubara, ani prom Karkonosze nie istniał. Tej tragicznej nocy kapitan Heweliusza łączył się z kapitanem promu Mikołaj Kopernik. Ale nazwa Karkonosze nie pojawia się przypadkiem. Scenarzysta Kasper Bajon przywołał w ten dyskretny sposób inną katastrofę, do której doszło pięć lat przed zatonięciem Heweliusza.
Idź do oryginalnego materiału