Filmy, które nie trafiają do szerokiej dystrybucji kinowej, często przechodzą bez większego echa. Ten jednak miał szczęście. Po premierze „Ona jedzie z przodu” przejął Prime Video i dał mu drugie życie. To thriller, który nie tylko trzyma w napięciu, zaskakuje emocjonalnym ciężarem. Rzadko zdarza się, by produkcja z gatunku akcji i kryminału kończyła się łzami widowni. Tutaj to absolutnie możliwe.
O czym jest „Ona jedzie z przodu”?
Film otwiera scena pozornie zwykłego popołudnia: 10-letnia Polly czeka przed szkołą, aż odbierze ją mama. Zamiast niej pojawia się Nate. To jej ojciec, który właśnie wyszedł z więzienia. Mężczyzna zabiera córkę do motelu i zaczyna przygotowywać ją do czegoś, czego dziewczynka jeszcze nie rozumie: zmienia jej wygląd, farbuje włosy na blond i uczy, jak się bronić kijem bejsbolowym. Coś jest nie tak, ale Polly wciąż chce wierzyć, iż ojciec wie, co robi. Prawda dociera do niej przypadkiem. W telewizyjnym serwisie informacyjnym widzi własne zdjęcie i dowiaduje się, iż jej mama i ojczym zostali zamordowani. Policja szuka jej jako zaginionej dziewczynki podejrzewanej o porwanie przez ojca. Zdezorientowana i przerażona Polly zgłasza się na policję. Jej telefon odbiera funkcjonariusz John Park. Chwilę później odnajduje ją Nate. Wyjaśnia, iż stoi przeciwko nim gang oznaczony tatuażami błyskawic, który mści się za przeszłe porachunki. Tylko jedno jest pewne: dziewczynka również stała się celem.
Intensywna relacja, która „niesie” cały film
To nie jest kolejny film o uciekającym ojcu i dziecku. Siłą tej produkcji jest niezwykły duet Tarona Egertona i Any Sophii Heger. Ich relacja jest pełna sprzeczności: bliskości, strachu, czułości, nieporozumień. Heger, mimo młodego wieku, tworzy jedną z najciekawszych dziecięcych ról ostatnich lat. Egerton z kolei świetnie pokazuje wewnętrzne pęknięcie człowieka, który dopiero uczy się być ojcem, kiedy świat wali mu się na głowę. To właśnie ta dwójka sprawia, iż thriller staje się nie tylko emocjonujący, ale także głęboko poruszający.
Thriller, który potrafi zaskoczyć
Nick Rowland reżyseruje tę historię z równowagą między adrenaliną a ciszą. Sceny napięcia są dobrze dawkowane, a momenty emocjonalne są prawdziwe i pozbawione patosu. Mimo iż motywy gangów i ucieczki pojawiały się w kinie wielokrotnie, tutaj udało się znaleźć świeży sposób opowiadania. Bez schematów, za to z dobrym wyczuciem psychologii bohaterów. „Ona jedzie z przodu” to film, który łatwo byłoby przegapić, a absolutnie nie warto. Produkcja jest dostępna wyłącznie na Prime Video.
View oEmbed on the source website















