Sydney Sweeney w rozmowie z magazynem People odniosła się do kontrowersji wokół swojej kampanii reklamowej dla American Eagle. Przypomnijmy, iż akcja promocyjna opatrzona hasłem Sydney Sweeney Has Great Jeans wywołała burzę w sieci. Fakt, iż „great jeans” brzmi jak „great genes” sprawił, iż część internautów zaczęła porównywać reklamę do nazistowskiej propagandy.
Sweeney stwierdziła, iż była zaskoczona tą reakcją, a przypisywane intencje nie są zgodne z prawdą. Nie wspieram żadnych poglądów, które ludzie próbowali do tego dopisać. Aktorka zaznaczyła też, iż jest przeciwko nienawiści i podziałom i zdaje sobie sprawę, iż jej milczenie jedynie pogłębiło całą sytuację.
Sweeney przez miesiące nie komentowała afery, dopiero niedawno poruszyła temat w GQ, choć to nie poprawiło jej sytuacji. Aktorka podkreśliła wówczas, iż nie zamierzała publikować oświadczeń ani tłumaczyć sensu reklamy, bo wie, kim jest i jakie wartości wyznaje.
Kontrowersje komentowali choćby przedstawiciele administracji USA, nazywając ją przykładem cancel culture. Donald Trump stwierdził zaś, iż teraz jeszcze bardziej lubi aktorkę.
