Nowe szczegóły ws. Anny Starmach. Informacje dotarły w ostatniej chwili!

swiatseriali.interia.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Anna Starmach niespodziewanie ogłosiła odejście z TVN, czym wywołała niemałe poruszenie. Teraz na jaw wychodzą nowe, zaskakujące szczegóły tej decyzji, o których wiedzieli tylko nieliczni.


Anna Starmach od lat była jednym z najbardziej rozpoznawalnych kulinarnych ekspertów w Polsce. Wkraczając do show-biznesu, zbudowała imponującą pozycję w stacji TVN, gdzie stała się twarzą takich formatów jak "MasterChef" i "MasterChef Junior". Zaskarbiając sobie sympatię widzów, jednocześnie rozwijała swoją markę - pisała książki kucharskie, prowadziła programy telewizyjne oraz aktywnie działała na Instagramie.
Jednak nagłe ogłoszenie o jej odejściu z TVN zaskoczyło zarówno fanów, jak i współpracowników. Choć oficjalne powody wskazywały na chęć realizowania nowych projektów, prawda okazała się znacznie bardziej dramatyczna.Reklama


Prawdziwe przyczyny odejścia - zdrowie na pierwszym miejscu


Anna Starmach w ostatnich dniach postanowiła podzielić się szczegółami swojej decyzji. W szczerej rozmowie w podcaście "Ładne Bebe" opowiedziała o poważnych problemach zdrowotnych, z którymi walczy od dłuższego czasu.
"Naprawdę myślałam, iż daję radę. Przyszedł taki dzień - nie byłam w stanie wstać z łóżka i powiedziałam mojemu mężowi: 'Słuchaj, ogarnij dzieci, ja nie wstanę'. To było bardzo ciężkie" - wyznała Anna. Przepracowanie i presja związana z licznymi obowiązkami zawodowymi doprowadziły ją do punktu, w którym musiała zwolnić tempo i skoncentrować się na własnym zdrowiu.


Leczenie i walka o powrót do równowagi


Anna Starmach nie ukrywa, iż pomoc specjalistów była konieczna, aby poradzić sobie z trudnościami. W terapii i leczeniu farmakologicznym szuka wsparcia, by odzyskać siły i stabilność psychiczną.
"Było już choćby światełko w tunelu, mówiące o tym, iż mogę zrezygnować z leków. To się jeszcze nie udało" - dodała z nadzieją, choć nie bez smutku. Decyzja o odejściu z TVN była więc nie tylko zawodową zmianą, ale przede wszystkim gestem troski o siebie.
Informacja o jej problemach zdrowotnych spotkała się z falą wsparcia. Fani w mediach społecznościowych zasypali Annę słowami otuchy, życząc jej szybkiego powrotu do pełni sił. Nie brakowało jednak głosów krytyki, zwłaszcza ze strony tych, którzy cenią ją za profesjonalizm w kulinarnych programach.
Wśród współpracowników zdania były podzielone. Magda Gessler, która zasiadała obok Anny w jury "MasterChefa", nie kryła euforii z nadchodzących zmian w składzie programu. Jednak dla wielu widzów brak Anny na ekranie będzie dużą stratą.


Co dalej z Anną Starmach?


Choć Starmach na razie zrezygnowała z pracy w telewizji, zapowiedziała, iż nie zamierza całkowicie rezygnować z działalności zawodowej. W wywiadzie wspomniała o marzeniu otwarcia własnej restauracji, które planuje zrealizować w przyszłości.
"Muszę teraz zadbać o siebie. Chcę wrócić, ale tylko wtedy, gdy będę na to gotowa" - podsumowała Anna.
Jej historia to ważna lekcja, jak istotne jest słuchanie swojego ciała i umysłu, szczególnie w obliczu presji zawodowej. Widzowie trzymają kciuki za jej powrót w pełni sił i dalsze sukcesy - zarówno na polu zawodowym, jak i prywatnym.


Zobacz też: Ania Starmach nie wytrzymała. W krótkich słowach odpowiedziała na komentarz
Idź do oryginalnego materiału