Nie żyje znany raper. Poorstacy zginął w tajemniczym wypadku, miał 26 lat

party.pl 32 minut temu
Zdjęcie: Nie żyje znany raper. Poorstacy zginął w tajemniczym wypadku, miał 26 lat fot. Instagram @poorstacy


Z USA dotarły bardzo smutne informacje. Policja na Florydzie potwierdziła śmierć 26-letniego rapera. Poorstacy zginął w sobotę rano w wyniku wypadku, choć funkcjonariusze na razie nie ujawnili żadnych dodatkowych szczegółów dotyczących okoliczności tragedii. Wieść o jego odejściu wstrząsnęła fanami i środowiskiem muzycznym.

Poorstacy nie żyje

Przykre wieści dla fanów rapu. Nie żyje Poorstacy - 26-letni raper, który mimo młodego wieku podbił amerykański rynek muzyczny i miał na swoim koncie mnóstwo osiągnięć. Artysta współpracował z Travisem Barkerem, perkusistą zespołu Blink-182 i mężem Kourtney Kardashian, nagrywając wspólnie trzy utwory. Dodatkowo jego muzyka pojawiła się na ścieżce dźwiękowej do filmu "Bill & Ted Face the Music", która zdobyła nominację do nagrody Grammy.

O śmierci artysty poinformowało biuro koronera w hrabstwie Palm Beach na Florydzie. Tragiczne zdarzenie miało miejsce w sobotę rano, a szczegóły i okoliczności wypadku na razie nie zostały ujawnione.

Policja bada sprawę

Służby wciąż pracują nad sprawą, badając okoliczności śmierci Carlito Milforta, występującego pod pseudonimem scenicznym Poorstacy. Jak przekazał serwis TMZ, artysta został w sobotę rano zabrany do szpitala po nagłym pogorszeniu stanu zdrowia, jednak mimo udzielonej pomocy zmarł. Policja w Boca Raton potwierdziła jego śmierć, informując jedynie, iż doszło do niej "w wyniku wypadku". Dokładne szczegóły nie zostały ujawnione. Wiadomo natomiast, iż ostatnie chwile przed tragedią Poorstacy spędził w hotelu, gdzie był zameldowany razem z kobietą i dzieckiem.

Zobacz także:

  • Nie żyje 11-letni Nikodem Marecki ze "Szpitala św. Anny". Przejmujące słowa produkcji
  • Dramat Mateusza Kołtunowicza. Stylista gwiazd walczy o zdrowie szpitalu
Idź do oryginalnego materiału