Napięcie w "Kropce nad i". Olejnik zacytowała Nawrockiego. Bodnar nie wiedział, co powiedzieć

gazeta.pl 1 godzina temu
8 grudnia w programie "Kropka nad i" gościem był Adam Bodnar. W pewnym momencie Monika Olejnik poruszyła temat ustawy łańcuchowej. Padły mocne słowa.
Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę łańcuchową. Temat ten w ostatnim czasie rozgrzewa media do czerwoności - To jest weto konstruktywne. To jest weto, które odnosi się właśnie do losu zwierząt. Od razu po tym wecie zaproponowałem swoje rozwiązania - tłumaczył prezydent w Kanale Zero. Kwestie związane z ustawą zostały też ostatnio poruszone w "Kropce nad i". Monika Olejnik zacytowała Adamowi Bodnarowi jeden z mocniejszych wpisów Donalda Tuska, na który odpowiedział Karol Nawrocki. Polityk nie wiedział, jak zareagować na słowa prezydenta.

REKLAMA







Zobacz wideo Monika Olejnik wymienia polityków, którzy nie chcą wystąpić w jej programie. Lista jest długa



Adam Bodnar zaskoczony słowami Karola Nawrockiego. "O co chodzi?"
"Kochają psy i Polskę. Na łańcuchu. PiS, Nawrocki, Konfederacja" - napisał ostatnio Donald Tusk na platformie X. Na odpowiedź Nawrockiego nie musiał długo czekać. "Panie Premierze, psy z łańcuchów uwolnimy - w Sejmie leży projekt mojej ustawy. Do dzieła. Chciałbym też, żeby symboliczny 'łańcuch' ściągnięto w końcu panu premierowi" - grzmiał.
Monika Olejnik zacytowała obie wypowiedzi. Wpis Nawrockiego wprowadził Bodnara w niemałą konsternację. - Ale o co chodzi z tym łańcuchem i panem premierem? - zastanawiał się na głos. - Tego nie wiem, bo to jest polityka pana prezydenta. Nie wiem, o co chodzi - odpowiedziała mu Olejnik. - Przepraszam za moją wątpliwość, ale... - zaczął Bodnar, jednak w tym momencie przerwała mu Olejnik. - W każdym razie premier apeluje i złości się w związku z tym, iż ta ustawa łańcuchowa została zawetowana, a prezydent odpiera zarzuty i mówi, iż jego ustawa leży w Sejmie. Tylko iż z jego ustawą jest jeden problem, bo owszem - psy są zwolnione z łańcuchów, ale mogą być np. w pomieszczeniu na szczotki, mogą być w chlewie, mogą być różnych miejscach, a ustawa łańcuchowa jednak proponowała, a nie nakazywała - tłumaczyła.


Martyna Wojciechowska dosadnie o ustawie łańcuchowej. Uderzyła w Nawrockiego
Weto prezydenta oburzyło wiele osób z show-biznesu. Jedną z pierwszych gwiazd, które zabrały głos na ten temat, była Martyna Wojciechowska. Podczas nowego wywiadu z Kozaczkiem Wojciechowska została zapytana o to, czy weto było dobrym posunięciem. Prezenterka odpowiedziała stanowczo. - No, nie jest. Powiem dość krótko - przyznała. Następnie zwróciła uwagę na to, iż takie ustawy nie są przygotowywane na kolanie. - Te ustawy są opracowywane bardzo długo przez zespół ludzi, którzy naprawdę wiedzą, co robią. Znam treść jednej i drugiej ustawy - dodała.
Idź do oryginalnego materiału