Jedni traktują mnie jak pogubionego człowieka, mają nadzieję, iż powrócę do owczarni, jak ta zbłąkana owca. Drudzy zarzucają mi zdradę, inni tylko pesymizm. Mam nadzieję, iż nie jestem Judaszem, o którym Jezus powiedział, iż byłoby dla niego lepsze, gdyby się nigdy nie urodził — tłumaczy w rozmowie z Dawidem Dudko dla Onetu Ireneusz Ziemiński.