Daniel Martyniuk nie osiągnął za wiele w życiu, ale i tak od kilku lat jest o nim co chwila głośno w mediach. W życiu jedynaka króla disco polo dzieje się bowiem naprawdę sporo. Na koncie ma kilka naprawdę głośnych afer i już pierwszy rozwód.
Ostatnio przypomniał o sobie ponownie, zamieszczając dziwny filmik w środku nocy, w którym wyzywał ojca.
Daniel Martyniuk wyżalił się na ojca. Potem było tylko gorzej
"Cześć, kochany tatusiu. Życzę ci więcej takich (...) koleżków (...) - wszyscy, którzy na tobie zbijają hajs i tej całej reszty, a o synu zapominasz... Kocham cię, tatusiu... Pozdrawiam cię! Dawaj jeszcze innym, żeby wszyscy mieli super, tylko twój własny syn nic nie miał. Dawaj im jeszcze..." - żalił się Daniel. Reklama
To był jednak tylko przedsmak tego, co nas czeka. Następnego dnia sprawę skomentowała Danka Martyniuk, która nie szczędziła gorzkich słów pod adresem syna.
"Daniel potem też do mnie dzwonił i mnie obrażał. Musiałam zablokować telefon, bo był wściekły i agresywny. Nie dałam rady tego słuchać. W końcu go zablokowałam. To jest (...) chory człowiek, ale już koniec. Teraz będziemy go traktować jak on nas, bo zawsze mu się wszystko wybaczało. Zaszło to za daleko. Ja już mam tego dosyć, to trwa za wiele lat" - mówiła wzburzona w "Fakcie".
Na to wszystko zareagowała nowa żona Daniela. Faustyna nagle obwieściła, iż jest w ciąży i nie ma zamiaru utrzymywać relacji z krnąbrną teściową.
Daniel Martyniuk udaje, iż jest na wyprawie w USA? Ludzie odkryli prawdę
Po paru dniach ciszy Daniel postanowił o sobie przypomnieć. Zaskoczył nagraniem ze Stanów Zjednoczonych, chwaląc się wyprawą do parku Yosemite.
"Patrzcie, co tu się dzieje, jest po prostu przepięknie. Trzeba by się tu wybrać na dłużej. (...) Przypominają mi się norweskie fiordy. Polecam wszystkim. (...) Udajcie się do Kalifornii i odwiedźcie park Yosemite. (...) Trzeba chyba naprawdę zacząć więcej podróżować i pokazywać to, co jest najpiękniejsze na świecie" - opowiadał przejęty Daniel.
Ludzie pod nagraniem kpili jednak, czy ta wyprawa to za pieniądze tatusia czy swoje.
"To jest życie! Trzeba podróżować i się rozwijać! A pieniążki? Znajdą się same" - odparł Daniel.
Internauci gwałtownie jednak zauważyli, iż coś nie do końca się zgadza, bowiem aktualnie w tamtych rejonach jest zaledwie parę stopni, a Martyniuk paraduje w koszulce i szortach.
Na tym nie koniec, bowiem kilka godzin później "znalazł się" już w Sztokholmie, chwaląc się iż jest na ostatnim w tym sezonie meczu Legii Warszawa z drużyną Djurgarden.
W tym samym czasie jego żona Faustyna przygotowuje się do porodu i prawdopodobnie ma sporo na głowie, by skompletować wszystkie potrzebne rzeczy na przyjście malca. Tatuś Daniel najwyraźniej ma sporo wolnego czasu, iż wpada na takie dziwne pomysły.
Danuta Martyniuk zapytana o wybryk syna. Nagle ogłosiła, gdzie wynieśli się z Zenkiem
Portal shownews.pl postanowił skontaktować się z matką Daniela, by spytać, co sądzi o zachowaniu jedynaka i jego nagłej wyprawie do USA tuż przed świętami.
Danuta niespodziewanie sama zaskoczyła wyznaniem. Okazało się, iż oni z Zenkiem też wynieśli się z kraju, odcinając się od problemów z synkiem.
"Gdzie teraz jesteśmy? A w Laponii jesteśmy, aktualnie w Laponii..." - ogłosiła Danuta i ucięła bolesny temat.
Zobacz też: