Mariusz Szypura – Chopin Residue

nowamuzyka.pl 1 dzień temu

Pozbyć się fortepianu.

Wieść niesie, iż dzisiejsi odbiorcy mogą poświęcić dosłownie trzy sekundy uwagi i jeżeli coś ich nie chwyci, lecą dalej. Więc mógłbym na początek od razu rzucić na stół którekolwiek nazwisko z muzyków grających na płycie. Prawdę mówiąc to liczę, iż nazwisko Chopina zrobiło swoje i ktoś jednak poświęci cokolwiek więcej uwagi tej płycie, a w konsekwencji jej posłucha. Zapewniam, iż nie będzie to wszystkie ani łatwe, ani błahe, ani krótkie. To teraz mogę zacząć adekwatnie.

Mariusz Szypura (Happy Pills, Silver Rocket) postanowił nagrać utwory Fryderyka Chopina na swój sposób. Po pierwszych próbach doszedł do wniosku, iż wirtuozem fortepiany nie jest i postanowił pozbyć się z utworów fortepianu. Wyciąć. Zupełnie. Harmonię i melodię postanowił zostawić, ale postanowił zabrać je w miejsce bardzo dalekie od oryginału. Do tego jeszcze doszedł pomysł, aby nie robić tego samemu, a zaprosić taki skład muzyków, by od samego czytania nazwisk dech zapierał w piersi. Zaczął od Lee Ranaldo z Sonic Youth.

Na liście biorących udział znajdują się m.in.: Adrian Utley, Gail Ann Dorsey, Matthew Herbert, Christian Fennesz, Jim O`Rourke, Christine Ott czy Abul Mogard. Dość powiedzieć, iż projekt (poza płytą jeszcze multimedialna wystawa) miał swoją premierę w Nowym Jorku w trakcie festiwalu Unsound na koncercie zagranym w składzie: Szypura, Ranaldo, Zoh Amba oraz John Stanier. Dość powiedzieć, iż żaden Polak nie grał do tej pory w takim składzie. I choć przychodzą mi na myśl porównania z piłką nożną, to są one dalece niewystarczające.

Wracając do samej płyty, to otrzymujemy dwupłytowy zestaw z utworami ledwie utrzymującymi kontakt z muzyką klasyczną, a adekwatnie nieposiadającymi go wcale. Wszystkie wchodzą w dość dobrze nam znaną sferę muzyki awangardowej, a choćby elektronicznej. Weźmy utwór nagrany przez Fennesza („Berceuse Op. 57”) będący w istocie abstrakcją na temat muzyki Chopina. Są też chwile, gdy wykluwa się melodia, jak w wielce okazałym „Étude Op. 25 No. 12”, w którym miejsce swoje znaleźli Joey Waronker, Lee Ranaldo, Justin Meldal-Johnsen, Charlie Draper i Miłosz Pękala.

Szalenie mnie urzeka posępne piękno „Nocturne Op. 72 No. 1”. Z kolei „Nocturne Op. 72 No. 1” pokazuje, iż faktycznie fortepian dało się zastąpić i to na wiele sposobów naraz. Nie są to więc zwykłe rekonstrukcje, ani cięcie na skrawki by ułożyć na nowo. Dochodzi tu do manipulacji materią muzyczną, odejściem od źródła po to, aby wyłowić albo wręcz stworzyć zupełnie nowe utwory, wykrzesać nowe emocje. Dać Chopinowi kolejne życie w nowym środowisku dźwiękowym, pokazać łącznik między epoką dawną i współczesnością. Szalony pomysł. Dobrze, iż ktoś na niego wpadł.

Black Element | 2025


Bandcamp: https://mariuszszypura.bandcamp.com/album/chopin-residue
FB: https://www.facebook.com/mariuszszypura
FB Black Element: https://www.facebook.com/blackelementlabel


Idź do oryginalnego materiału